magda dmochowska kolorMagdę poznaliśmy 11 lat temu, gdy w mieszkaniu na Ursynowie zorganizowała razem z mężem Pawłem pierwsze spotkanie par pragnących przystąpić do Domowego Kościoła. Było nas ze 30 osób, a Magda z Pawłem w tym gąszczu ludzi znajomych, a także zupełnie obcych - takich jak my - próbowała zawiązać wspólnotę. Po roku pilotażu znaleźliśmy się w jednym Kręgu Domowego Kościoła.

Przez lata comiesięcznych spotkań, rekolekcji, wakacyjnych wypraw, przez lata, w których zbliżaliśmy się do siebie, towarzyszyliśmy sobie, gdy rodziły się nasze dzieci, gdy się wspieraliśmy, a czasem siebie zwyczajnie po ludzku zawodziliśmy i gdy motywacje naszego trwania razem jako krąg zmieniały się, w Madzi pewne rzeczy nie zmieniały się nigdy: Jej zaradność, uśmiech, otwartość, pełna prostoty wierność modlitwie.

To, co nas zadziwiało, to to - jak przy całej swej rozczulającej gadatliwości - niesamowicie potrafiła słuchać. Owocem tego słuchania zawsze był konkret. W naszych domach pozostało po Niej tak wiele pozornie małych śladów tego pełnego troski słuchania: dzbanuszek na kawę (tylko raz wspomniałam, że szukam i nie mogę znaleźć odpowiedniego, więc po 2 miesiącach przytaszczyła na spotkanie z triumfem w oczach), kolczyki w odpowiednim kolorze, bezpieczne nożyczki (kupując swojej córce „przy okazji” kupiła wszystkim naszym dzieciom). Bardzo długo można by wymieniać…

Magdy choroba była dla nas takim niechcianym darem, którego nie pojmujemy, ale bardzo nie chcemy zmarnować. Niesamowity był  Jej upór i spokój - nawet ten przez łzy - z jakim oddawała siebie i swoje pragnienie uzdrowienia Panu Bogu.

Na nasze ostatnie spotkanie kręgu, 17 lutego, przyszła bardzo słaba i zmieniona. Próbując ukryć szok, jaki wywołał w nas Jej stan, zapytałam, czemu przyszła zamiast odpoczywać. Spojrzała na mnie zdumiona: „Przecież napisałaś, że to ważne spotkanie i dobrze by było, gdyby wszyscy byli na nim obecni.”

Za 2 miesiące córka Magdy i Pawła, Natalia, przystąpi do I Komunii Świętej. Wierzymy, że Magda będzie wtedy przy niej bardzo blisko.

Katarzyna Szulejewska
Paulina Zyśk-Lisica

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności