11 10 3

 

W sobotę 16 września Ewa i Krzysztof Michalakowie oraz Blanka i Tomasz Skórczyńscy, przedstawiciele Ruchu Światło-Życie, po raz 15 zorganizowali „Spotkanie Patriotyczne” tym razem w historycznym budynku PAST-y w Warszawie. Gospodarzem spotkania była Fundacja Polskiego Państwa Podziemnego.  


Spotkanie adresowane było przede wszystkim do szybko kurczącej się grupy tych, którzy pamiętają piękne, przetkane wolnością, a jednocześnie straszliwe dni Powstania Warszawskiego. To właśnie Ich uczciliśmy wspólnym śpiewaniem przy akompaniamencie gitar, skrzypiec, saksofonu i akordeonu. Były piosenki powstańcze, pieśni legionowe, ballady Jacka Kaczmarskiego i „Ta co Polską duszę opisuje” zawsze wzruszająca Pieśń Konfederatów Barskich.  Utwory były pięknie komentowane przez obecnych , w tym nestora Przewodników Warszawskich.


I były wspomnienia… Ci, którzy się z nami dzielili byli w chwili wybuchu wojny dziećmi.  Wspomnienia dzieci czasu wojny. Czas biegnie. Ludzie odchodzą.

 

11 10 4

 

Jeden z opowiadających w 1939 miał  7 lat. 1 września poszedł do szkoły przy ulicy Grójeckiej, pierwszy i ostatni wówczas raz. Jako 12-latek obserwował płonący budynek PAST-y, przybiegł z kolegami, gdy Powstańcy wyprowadzali jeńców niemieckich. Choć byli dziećmi, zdążyli już przywyknąć do ciągłego niebezpieczeństwa, nie czuli strachu, a jedynie radość  i uniesienie.


Z drugiej strony Sali, opowieść z drugiej strony Wisły, mało znana karta historii, Powstanie Warszawskie na Pradze.


Dwunastolatek  zostaje zaprzysiężony i włączony w struktury Szarych Szeregów. Cztery lata później, jako 16-latek walczy w Powstaniu u boku starszych kolegów.  Zdobywają ciężarówkę z dymiącą kuchnią polową i gotującą się zupą. O smaku jej do dziś mówi ze łzami wzruszenia: ”Najpyszniejsza zupa w życiu, nigdy przed, ani potem takiej nie jadłem”.


Różne historie, ale widziane przez pryzmat dziecięcych wrażeń podobne, jak kolejne rozdziały przeczytanej niedawno, wspaniałej książki (gorąco polecam!)  Edwarda Piegi z podtytułem „ Mały człowiek w czasie wielkiej wojny”.
Jakże inna młodość od naszej, od dzieciństwa naszych dzieci. To świadectwo odchodzącego pokolenia. Dla nas , dla przyszłych pokoleń…

 

11 10 5

 

Szkoda, że było tak mało młodych…


Dziękuję za ten czas refleksji wyrwany ze zgiełku i pospiechu naszych dni.  
Cieszę się, że spędziliśmy go razem z żoną i  z synami: Wojtkiem (l.11)  oraz Ignacym(l.9).


Wojciech Rola

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności