Świadectwa z RE Ożarów Mazowiecki, 20-22.02.2015, o. Bogdan Augustyniak, para prowadząca Beata i Piotr Falkowscy

„Co ja robię tu… Co Ty tutaj robisz…”
To pytanie zadawałem sobie od samego początku, kiedy padła propozycja pojechania na rekolekcje. Od samego początku byłem do tematu nastawiony sceptycznie i jakoś nie widziałem siebie wśród ludzi, którzy myślą zupełnie innymi kategoriami niż ja.

„Jest tyle różnych dróg. Co ty tutaj robisz…”
No właśnie. Moja „droga” do Jezusa była mało przejrzysta i niebezpośrednia. Teraz wiem, że nie do końca, żeby nie powiedzieć wcale, nie zbliżała mnie do Niego. Owszem, uczestniczyłem w życiu sakramentalnym, ale bardziej jako widz. Wszystko działo się obok. Nie zdawałem sobie sprawy, że wokół są ludzie, którzy potrafią i chcą pokazać innym, że droga do Zbawiania nie musi być trudna, że może zawierać w sobie przyjemności, radości, szczęście. Oczywiście są też trudne chwile, ale Miłość Boża jest nieprzebrana.

„Takie okazje bale i lokale chcą bym się narodził…”
Piątek, sobota, niedziela… Czas odpoczynku, szaleństwa, radości, a ja jadę z rodziną na rekolekcje.

PO CO???
Po to, żeby pierwszy raz od kilkunastu lat naprawdę się wyspowiadać. Żeby nie tylko słyszeć, ale usłyszeć Jego słowa skierowane do mnie, poprzez innych, zwyczajnych ludzi. Po to, żeby podczas adoracji usłyszeć, że ON mnie kocha, czeka, i żebym tego nie zmarnował.

Mam dużo: kochaną żonę, wspaniałe dzieci, pracę, którą lubię, znajomych, nie mam problemów finansowych… A jednak na tych rekolekcjach zrozumiałem, że nie mam podstawy… Nie mam w sobie Wiary, że to wszystko dzięki Jezusowi. Dzięki temu, że pomimo wszystko, On mnie nie skreślił. Nie miał jak mnie skierować na „prawidłową drogę”, więc postawił ogromny KRĄG, o który musiałem zawadzić. Nie dało się go obejść, uciec od niego, trzeba było w niego wejść i tym samym odnaleźć to, co na mnie czekało od dawna, a ja w swoim zadufaniu, w swojej pysze, nie widziałem. Byłem ślepy…
„jest tyle różnych dróg, co ty tutaj robisz”

Teraz wiem, że jest jedna droga: droga przez Niego do Nieba. Muszę się jej trzymać i nie zboczyć z niej, bo mogę nie dostać kolejnej szansy na powrót.

Dziękuję Ci, Jezu, za to, co przede mną otworzyłeś. Dziękuję za te słowa, które skierowałeś do mnie, ustami innych ludzi, za to, czego doświadczyłem podczas każdego dnia, każdej chwili rekolekcji. Pomóż mi dotrzymać postanowień, obietnic, które Tobie złożyłem i pomimo wszystko, nadal mnie kochaj.

Konrad, mąż Eli

W moim życiu panuje ciągły chaos. Mimo wielu usilnych prób, wciąż mam trudności z uporządkowaniem poszczególnych jego sfer, począwszy od życia religijnego, poprzez zawodowe, a kończąc na takich drobiazgach, jak zdjęcia dzieci.
Może właśnie dlatego, że nie umiem uporządkować własnego życia, mam tendencje do porządkowania otaczającego mnie świata. To prostsze! Kiedy tylko przybyłam na Rekolekcje Ewangelizacyjne DK zaczęłam „porządkować sobie” otaczające mnie pary małżeńskie. Jedne z nich zaszufladkowałam jako niezwykłe i bardzo uduchowione, a inne, jako zwyczajnych ludzi, takich jak ja i mój mąż.

Tymczasem Pan Jezus, z pomocą animatorów i pozostałych uczestników, powywracał wszystkie moje szufladki i otworzył mi oczy na genialną w swej prostocie prawdę: Nie ma ludzi zwyczajnych i niezwykłych! Wszyscy są wyjątkowi, gdyż są Dziećmi Boga! My też… Pan Jezus pokazał mi, że ci „niezwykli” mają takie same kłopoty i dylematy, jak my, „zwyczajni”. Też borykają się z brakiem cierpliwości do własnych dzieci, nie zawsze są w stanie przebaczyć złośliwemu sąsiadowi, a czasami nawet źle życzą szefowi.
Tymczasem ci „zwyczajni” zdolni są do największych poświęceń, są w stanie znieść ból, który z ludzkiego punktu widzenia wydaje się nie do zniesienia, a nawet potrafią nauczyć mnie, jak się modlić.

Wszyscy jesteśmy tacy sami! Wszyscy jesteśmy Dziećmi Boga! Wszyscy jesteśmy powołani do świętości! Tylko jeszcze nie wszyscy to rozumiemy…

Niezwykłe były te rekolekcje. Niezwykły był ojciec Bogdan i niezwykłe były słowa, które głosił. Niezwykły był Sakrament Pokuty i sami spowiednicy. Niezwykła była diakonia wychowawcza, która tak zajęła się naszymi dziećmi, że wcale nie chciały do nas wracać. Niezwykłe było to, że kiedy zaczęliśmy się pakować, nasz trzyletni synek powiedział: „Czy jutro wrócimy do tego domku? To jest mój ukochany domek”, a nasza pięcioletnia córeczka zapytała, kiedy znowu pojedziemy na rekolekcje, bo ona już tęskni.
Wróciliśmy do naszego zwykłego domu i okazało się, że nasza rodzina nagle stała się niezwykła. Nasze dzieci stały się grzeczniejsze, mąż bardziej czuły, a ja sama, bardziej cierpliwa. Duch Święty nas odmienił.
Ten pierwszy tydzień po rekolekcjach wcale nie był łatwy. Nie brakowało chorób dzieci, problemów w pracy i innych trosk doczesnych. Było ich nawet więcej niż zazwyczaj. Jednakże to był jeden z najszczęśliwszych tygodni w życiu naszej rodziny. W czasie rekolekcji dotknęliśmy Nieba i teraz już wiemy dokąd zmierzać.

Ela, żona Konrada
-----


W dniach 20-22 lutego 2015 r. w Ożarowie Mazowieckim uczestniczyliśmy w rekolekcjach ewangelizacyjnych DK. Choć miało nas tam nie być ze względu na brak miejsc, to jednak byliśmy. Była z nami nasza 1,5-roczna córka, która pozwoliła nam przeżyć ten święty czas w pełni (tu wielkie PODZIĘKOWANIA dla diakoni wychowawczej za zorganizowanie zajęć dla maluszków).

Były to nasze drugie rekolekcje ewangelizacyjne DK, (pierwsze też w Ożarowie). Pomimo, że wcześniej byliśmy we dwoje, a teraz we troje, to te były wiele bardziej wartościowe, bardziej owocnie je przeżyliśmy.
Razem z mężem mogliśmy zanurzyć się w Słowo Boże, które przybliżał nam o. Bogdan Augustyniak oraz organizatorzy. Bardzo dziękujmy im za ciepłe, mądre słowa pełne empatii, wrażliwości, trafiające w sam środek serca. Konferencje dały nam dużo do myślenia, pozwoliły pełniej zrozumieć, odkryć i odnieść do siebie prawdy, które wciąż powtarzamy, ale jak teraz widzimy, nie wiemy co oznaczają.

Niesamowite świadectwo poznanych ludzi wprowadziło nas w jakąś taką dziwną radość oraz przekonanie, że nie powinniśmy się martwić o przyszłość. Tak jak pierwsi apostołowie, nie musieli się martwić o dzień jutrzejszy – co jeść, co pić, gdzie spać. Miłość Boża nam to sprawi, „ bo jeżeli Bóg jest na PIERWSZYM miejscu – to wszystko jest na swoim miejscu”. Pomimo napiętego harmonogramu zajęć oraz uczestnictwa wraz z małym dzieckiem znaleźliśmy czas na lekturę Pisma Św., modlitwę osobistą, a nawet rozmowę ze współmałżonkiem, co niekoniecznie się udaje w ciągu tygodnia. Podczas tych rekolekcji Pan obdarzył nas – każdego z osobna, jak i wspólnie, jako małżeństwo – licznymi łaskami. Niektóre już mogliśmy zauważyć podczas rekolekcji, niektóre zauważamy teraz, inne zauważymy na pewno za jakiś czas, a jeszcze innych pewnie nie zauważymy, ale będą bo Duch Pana przychodzi w lekkim powiewie, gdzie chce i kiedy chce.

Dziękujemy całej diakoni rekolekcyjnej, muzycznej i wychowawczej, wszystkim małżeństwom którzy swoim życiem świadczyli o Bogu – byliście SUPER, bez Was to nie byłby TEN CZAS…

Chwała Panu.
Kasia i Przemek z Gabrysią
-----


Podczas rekolekcji głęboko doświadczyliśmy przekonania, że Domowy Kościół jest miejscem dla naszej rodziny. Po raz pierwszy byliśmy na rekolekcjach, gdzie były całe rodziny, rodziny wielodzietne, które swoją postawą i życiem świadczą o Bożej Miłości.

Jesteśmy w Domowym Kościele od bardzo krótkiego czasu i fakt, że trafiliśmy zaraz na Rekolekcje Ewangelizacyjne jest dla nas namacalnym przykładem działania Ducha Świętego.
Niesamowite wrażenie i przykład poświęcenia dali nam ludzie, którzy opiekowali się dziećmi – nie była to typowa opieka, lecz starannie opracowany program zabaw i edukacji, którego brakuje w niejednym przedszkolu.
Spotkanie z ludźmi, którzy żyją wiarą, którzy formują się we wspólnocie od kilku lub kilkunastu lat jest dla nas dowodem, że w rodzinach, gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu, wszystko jest na swoim miejscu.

Dziękujemy Bogu, że postawił na naszej drodze ludzi, którzy zaprosili nas na ten wyjazd.

Ania i Paweł
-----

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności