Świadectwo, Sesja o pilotowaniu kręgów, Rościnno, 13-18.02.2017, moderator ks. Rafał Czekalski, para prowadząca Roman i Grażyna Strugowie, para odpowiedzialna Katarzyna i Krzysztof Maciejewscy

Sesja o pilotowaniu kręgów w Rościnnie zaczęła się dla mnie dość niefortunnie. 9 lutego zmarł mój ojciec chrzestny, więc zamiast pakować się na rekolekcje pojechałem na Podlasie do swojego rodzinnego domu. Na dzień przed rozpoczęciem rekolekcji wróciłem stamtąd w niewesołym nastroju. Szybkie pakowanie i byliśmy z żoną gotowi do drogi, choć cień tego pogrzebu był ze mną. Pojawiły się myśli, że może by nie jechać, ale wiedzieliśmy z żoną, że bardzo często dzieje się tak, iż przed wielkim dobrem działa wielkie zło - smutek, zniechęcenie. Pojechaliśmy.

W Domu Rekolekcyjnym przywitała nas Kasia, a potem Krzysiek Maciejewscy, uśmiechnięci wskazali nam drogę do pokoju i na pierwszy punkt programu. Postawa Kasi i Krzyśka pozwoliła mi zostawić kłopoty za sobą i skupić się na rekolekcjach. Zawsze bardzo dużo czerpię, nie tylko z bogatych w treści konferencji, ale i z postawy uczestników. Przyjechali ludzie zaangażowani, pełni pasji i oni stanowili dla mnie swoistą rolę świadków, ludzi którzy dawali mi świadectwo zaangażowania. Para prowadząca, Grażyna i Roman Strugowie, głosili konferencje poparte ich bogatym doświadczeniem w ruchu oazowym. To były dla mnie nie konferencje a świadectwa.

Jesteśmy w DK kilka lat, a na wiele spraw spojrzeliśmy na nowo. Ważne były dla mnie popołudniowe spotkania gdzie rozmawialiśmy, pytaliśmy o każdą sprawę dotyczącą pracy w kręgach i te dotyczące formacji. 6 lat w DK, a ja dopiero bardzo świadomie zdałem sobie sprawę, że formacja moja i żony w Domowym Kościele trwa każdego dnia, można powiedzieć, że 24 godziny na dobę. Wcześniej często narzekałem, to mi nie wychodzi, z tym mam ciężko, a przecież zobowiązania to nasze perełki, skarby. Uśmiech Kasi i Krzyśka, Grażyny i Romana, ks. Rafała, Eli i Czarka, Ani i Andrzeja były dla mnie świadectwem radości wiary. Chcemy pilotować krąg - to owoc tych rekolekcji.

Z Wieczernicy utkwiły mi słowa o ks. Franciszku Blachnickim: "Człowiek wiary konsekwentnej". Zastanawiałem się czy ja jestem również człowiekiem wiary konsekwentnej i co to miałoby konkretnie oznaczać w moim życiu - więcej miłości i otwartości na Boga i innych. Z tymi przemyśleniami wyjechałem i trwam. Dziękuję za możliwość uczestniczenia w tych rekolekcjach i świadectwo.
-----

Podobnie jak mąż, jestem wdzięczna Panu Bogu, że dał nam możliwość uczestniczenia w sesji o pilotowaniu kręgów w Rościnnie. Po wielu latach formacji w oazie młodzieżowej i kilku latach w DK, osłabło moje zaangażowanie w rozwój duchowy, wkradła się rutyna. Na szczęście Pan Bóg potrafił temu zaradzić. Konferencje głoszone przez naszych prowadzących, Grażynę i Romka, pozwoliły mi na nowo odkryć całe bogactwo charyzmatu Ruchu Światło-Życie. Z zachwytem poznawałam pierwotny zamysł ojca Blachnickiego i siostry Skudro co do głębi formacji Ruchu Światło-Życie i jego gałęzi rodzinnej - Domowego Kościoła, jej celów, właściwego przebiegu i zamierzonych efektów. W moim sercu zrodził się nowy entuzjazm. Zrozumiałam, że Domowy Kościół to moje miejsce, moja wspólnota. Zrozumiałam, że jestem odpowiedzialna za siebie i innych oraz jak wiele zależy od mojego zaangażowania i wiernego podążania ścieżką wytyczoną przez naszych założycieli.

Bardzo wiele dał mi również codzienny Namiot Spotkania. Na rekolekcjach mieliśmy ten przywilej, że odbywał się on w kaplicy przed wystawionym Najświętszym Sakramentem. Zapragnęłam nie tylko czytać słowo Boże, ale żyć nim na co dzień. Bardzo bym chciała, by stało się drogowskazem w mojej codzienności. Z rekolekcji wróciliśmy ubogaceni i pełni zapału.

Chwała Panu!

Magda i Wojciech Idzikowie

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności