Świadectwo, OR I Gosławice, 4-20.08.2017, moderator - ks. Piotr Wierzbicki, para prowadząca - Magda i Rafał Skowrońscy

Gosia:
Na rekolekcje piętnastodniowe zdecydowaliśmy się już rok temu, ale im bliżej było do wyjazdu tym więcej przeszkód stawało nam na drodze. W końcu udało nam się dojechać do celu, ale spóźnieni na rozpoczęcie rekolekcji, bez pierwszo-piątkowej Mszy św., bez Komunii św…

Dla mnie osobiście źle rozpoczęte rekolekcje, w podenerwowaniu nie miały sprzyjać niczemu dobremu.

Jednak od pierwszego dnia mocne słowa o tym, że jestem ukochanym dzieckiem Boga i zadanie postawione przez kapłana, który nakazał rozpoczynać każdy dzień od uświadomienia sobie tej prawdy było czymś zupełnie nowym w moim życiu – po prostu namacalną miłością i obecnością Pana Boga.

Po kilku dniach Pan Jezus przyszedł do mnie w Komunii św. pod dwoma postaciami, a w dodatku wezwał mnie po imieniu – poczułam ogromną moc i działanie Ducha Świętego we mnie.

Każdy dzień rekolekcji przynosił mi „cukiereczki” od Pana Boga za co byłam bardzo wdzięczna. Bardzo dobrze mijał mi każdy dzień, nie odczuwałam ani zmęczenia, ani wielkiego wysiłku – cieszyłam się, że wreszcie mam czas, żeby się pomodlić, uczestniczyć w pełnym programie rekolekcji, bo dzieci były pod bardzo dobrą opieką. Ale przyszło zmęczenie i kryzys, którego wcześniej nie dopuszczałam do swoich myśli, a o którym uprzedzał ks. Piotr. Przyszło nieporozumienie z mężem, cichy dzień, zatwardziałość serca….

Sławek:
I tak sobie wtedy pomyślałem – ciekawe jak ten problem rozwiążesz Panie Boże?

Gosia:
Na rozwiązanie nie trzeba było długo czekać, bo wieczorem przewidziana był modlitwa małżeńska , która miała rozpocząć się w kaplicy podziękowaniem współmałżonkowi za jego dobre cechy – oczywiście na głos, na forum w obecności pozostałych uczestników. Następnie przeproszenie współmałżonka – już po cichu. To wszystko spowodowało, że zdaliśmy sobie sprawę jacy słabi jesteśmy i jak wielkich rzeczy dokonuje w nas Pan Jezus.

Przełomem w tych rekolekcjach było dla mnie zmiana mojego nastawienia na nowe życie w naszym małżeństwie, w naszej rodzinie. Od innych słyszałam, że dwójka dzieci – to już chyba wam wystarczy. A z drugiej strony, po ludzku wiedziałam, że nie mając na miejscu nikogo do pomocy, przy pojawieniu się kolejnego dziecka, będzie mi bardzo ciężko i nie chciałam się decydować na nowe życie – pomimo tego, że mój mąż bardzo chce. Konferencja małżeństwa, którzy mają piątkę dzieci, którzy notabene byli naszymi animatorami trafiła do mnie jak grom z jasnego nieba – nie ma przypadków – Pan Jezus tak pokierował, że mięliśmy się znaleźć u tej pary animatorskiej. To oni przybliżyli nam trudności dnia codziennego – ale jednocześnie pokazali, że to wszystko jest do ogarnięcia i z Bożą pomocą można wszystko zorganizować i zaplanować. Nie wiem jakie palny ma Pan Jezus na moje życia , ale wiem ,że już teraz nie będzie dla mnie „tragedią”, czy lękiem, że może pojawić się w naszej rodzinie kolejne dziecko.

Sławek:
Chciałbym się podzielić jednym z owoców działania Pana Boga podczas tych rekolekcji. Był to dialog małżeński. Zazwyczaj to Gosia planowała jak on ma wyglądać, nadawała bieg naszemu spotkania w obecności Pana Boga, były to trudne rozmowy, pierwszy nasz dialog z powodu różnic zdań nie został dokończony, kolejne były lepsze, ale pozostawiały pewien niedosyt.

Na rekolekcjach przyszedł dzień, w którym miał się odbyć dialog małżeński. Tego dnia po Eucharystii oraz spowiedzi rozpoczęliśmy dialog małżeński gorącą modlitwą do Ducha Świętego, potem odczytałem fragment Pisma św., następnie było dzielenie się słowem Bożym.

Dialog był bardzo konstruktywną i szczerą rozmową, bardzo przyjemną i lekką choć poruszaliśmy niełatwe tematy, jednak rozwiązania przychodziły nam szybko do głowy i czuć było, że nie jesteśmy sami podczas tej rozmowy. Na koniec oboje stwierdziliśmy, że był to nasz najlepszy dialog małżeński .

Pan Bóg pokazał mi, że jak poświęcę Mu czas ( Eucharystia, spowiedź, słowo Pisma świętego) i będę żarliwie prosił, to daje dobre rozwiązania, mądrość i prowadzenie co od razu odczuliśmy podczas dialogu, to doświadczenie można przenieść na wszystkie dziedziny naszego życia. Za to wszystko Chwała Panu.

Gosia i Sławek
(małżeństwo z dziewięcioletnim stażem, dwie córeczki - 7 i 3 latka)

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności