Świadectwo, OR I Ciężkowice, 02-18.07.2021, moderator - ks. Szymon Nowicki, para prowadząca - Justyna i Maciej Aulakowie

Dziękuję Bogu za dar rekolekcji, za czas spędzony w małżeństwie i we wspólnocie oraz za możliwość podzielenia się świadectwem.

Od jakiegoś czasu proszę Boga, aby moje serce było bardziej jak Jezioro Galilejskie niż Morze Martwe, aby mogła przez nie swobodnie przepływać łaska i abym potrafiła się dzielić i dziękować za to, co otrzymałam. Od dłuższego czasu żyję ze świadomością i wdzięcznością Bogu za wiele otrzymanych łask. Wdzięczność i wynikające z niej świadectwo to jeden z owoców rekolekcji. Bóg otworzył moje serce i uzdolnił mnie do jego wypowiedzenia na Dniu Wspólnoty. Po rekolekcjach wielokrotnie wracałam myślami to tego świadectwa i odnawiająca się wdzięczność rodziła w moim sercu nowe owoce.

W moim osobistym doświadczeniu, rekolekcje były okazją do odświeżenia dobra, które otrzymałam wiele lat wcześniej, gdy byłam częścią Ruchu Światło-Życie i formowałam się w oazie młodzieżowej. Podobnie jak zgromadzona na Dniu Wspólnoty młodzież, oddawałam wtedy swoje życie Jezusowi i przechodziłam przez Morze Czerwone, a Bóg wyprowadzał mnie z moich osobistych niewoli. Niedługo potem, w czasie studiów, moja gorliwość mocno osłabła, a ja szybko zaczęłam wierzyć w kłamstwa złego i mimo, że byłam w Kościele, to żyłam w oderwaniu od Bożej woli i na własny rachunek. Z perspektywy czasu, jestem przekonana, że Bóg nigdy nie przestał troszczyć się o mnie, bo nie opuszcza człowieka, który choć raz wcześniej oddał Mu swoje życie. Mimo, że Bożą łaskę wielokrotnie odrzucałam, wierzę, że Bóg nie odstępował mnie na krok i prowadził mnie przez życie. Rekolekcje OR I były dla mnie czasem odnowienia osobistego przymierza z Bogiem sprzed lat.

Wspólnota Domowego Kościoła, której częścią jesteśmy od 2018 roku, jest dla naszego małżeństwa wielką łaską, a w czasie rekolekcji odczuliśmy wielką wdzięczność za wspólnotę, charyzmat i dar zobowiązań, które umacniają nasze małżeństwo. Jesteśmy małżeństwem od 11 lat, żyjemy bez dzieci i na początku trudno nam było sobie wyobrazić, że będziemy w stanie być częścią wspólnoty dedykowanej małżeństwom, ale i rodzinom. Przez kilka lat Pan Jezus przemieniał nasze serca i dzięki temu wciąż trwamy w Domowym Kościele i mogliśmy z radością uczestniczyć w wakacyjnych rekolekcjach rodzinnych, nie skupiając się na naszym braku. Dziękuję Bogu za zrozumienie, że we wspólnocie Domowego Kościoła jest miejsce dla każdego małżeństwa i każdy dom (również ten bez dzieci) jest Kościołem, a marzeniem Boga jest świętość każdego małżeństwa.

W czasie rekolekcji młodzieżowych kilka razy zgłaszałam się jako kandydat do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Tegoroczne rekolekcje i przedstawione świadectwa ukazały mi to dzieło w zupełnie nowy sposób. Mimo, że na rekolekcje jechałam z przekonaniem, że wszystko tylko nie KWC (przynajmniej jeszcze nie teraz), Pan Jezus otworzył moje serce i w czasie rekolekcji zgłosiłam swoją roczną kandydaturę. Krucjata Wyzwolenia Człowieka jest dla mnie dzisiaj wielkim darem i tarczą w walce z osobistymi zniewoleniami. Mam też przekonanie, że moje osobiste wyrzeczenie może stać się noszami, na których mogą być niesieni ci, którzy sami nie potrafią poradzić sobie z nałogiem alkoholowym. Wierzę, że w przyszłości Pan otworzy również serce mojego męża i wspólnie będziemy doświadczać tej wolności.

Rekolekcje wakacyjne nie mogłyby się odbyć, gdyby nie ludzie, którzy powiedzieli „tak” Bogu i wyrazili swoją gotowość, by służyć innym. To osobiste świadectwo posługujących małżeństw raduje serce i zachęca do pójścia drogą, na której sami otrzymawszy tak wiele, będziemy w przyszłości mogli służyć kolejnym małżonkom.

Chwała Panu!
Patrycja

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności