baranek

Wielka Sobota

„Wielka cisza spowiła ziemię; wielka na niej cisza i pustka. Cisza wielka, bo Król zasnął” (Godzina Czytań Wielkiej Soboty – Starożytna homilia na Świętą i Wielką Sobotę).Wielka Sobota jest dniem ciszy i swego rodzaju żałoby. W Kościele sprawowana jest tylko Liturgia Godzin i to w fioletowych, żałobnych szatach. Trwamy wciąż w przeżywaniu Męki i śmierci Chrystusa. Nawiedzamy Najświętszy Sakrament, trwamy (choćby tylko duchowo) przy Chrystusie, który został złożony w grobie.

Ale jest w nas już nadzieja (pewnie też trochę niecierpliwe oczekiwanie) na Zmartwychwstanie. Wyrażamy to zwykle chociażby przez święcenie pokarmów, które mają się pojawić na Wielkanocnym stole, a m.in. symbolizują odradzające się życie.

Liturgia Godzin tego dnia mówi o śmierci Chrystusa, ale też zapowiada nadejście Króla Chwały, Jego zwycięstwo nad śmiercią, przypomina proroctwa i zapowiedzi Zmartwychwstania (historię Jonasza, zapowiedź zburzenia świątyni). Przeżywanie tego dnia kończą Nieszpory (to jedyny raz w ciągu roku kiedy nie ma I Nieszporów Niedzieli, a właśnie Nieszpory Soboty).

Wielka Noc

Po zmroku, a przed świtem niedzieli, Kościół gromadzi się na wyjątkowej liturgii – Wigilii Paschalnej. Nasze gromadzenie się nawiązuje bardzo mocno do obchodzenia Paschy przez Żydów – jest to dla nich czas czuwania i gotowości, a jednocześnie czas opowiadania o tym, co Bóg uczynił dla swojego ludu. I tak jak Żydzi, po zmroku świętujemy już nowy dzień – Wigilia Paschalna nie jest liturgią wielkosobotnią, a pierwszą liturgią Niedzieli Wielkanocnej.

Czuwamy tej nocy wierząc, że w liturgii uobecniają się zbawcze wydarzenia sprzed dwóch tysięcy lat. Wierzymy, że jest to ta sama noc paschalna, kiedy Bóg wyprowadził Izraela z Egiptu i ta sama noc, kiedy Jezus Chrystus zmartwychwstając wypełnił Nowe Przymierze.
Ta Wigilia jest też naszym oczekiwaniem na przyjście Pana.

Wigilia Paschalna składa się z czterech głównych części:

1) Liturgii Światła

2) Liturgii Słowa

3) Liturgii Chrzcielnej

4) Liturgii Eucharystycznej

1) Liturgia Światła zazwyczaj zaczyna się przed kościołem od poświęcenia ognia, symbolicznego przygotowania paschału i zapalenia go od ogniska. Następnie paschał wnoszony jest do kościoła, w którym zgaszone są wszystkie światła. Światło paschału, przekazywane później wszystkim obecnym w świątyni, symbolizuje nam Chrystusa – światłość świata.

Następnie śpiewane jest Orędzie Paschalne (tzw. Exultet – od pierwszych łacińskich słów „Weselcie się”), opowiadające m.in. o znaczeniu zapalonej świecy i naszego nocnego czuwania.

2) Liturgia Słowa jest bardzo bogata. Tak samo jak Żydzi w trakcie wieczerzy paschalnej, słuchamy o działaniu Pana Boga – zaczynając od stworzenia świata, przez historię Abrahama i Izaaka, przejście Izraelitów przez Morze Czerwone, po zapowiedzi proroków.

Po czytaniach ze Starego Testamentu przez kolejne znaki coraz bardziej zbliżamy się do radości Zmartwychwstania – na ołtarzu zapalane są świece, śpiewamy hymn Chwała na wysokości, znów grają organy i biją dzwony.

Po czytaniu z Listu św. Pawła rozpoczyna się uroczysty śpiew Alleluja i Ewangelia mówi już o Zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa.

3) Po Liturgii Słowa odbywa się Liturgia Chrzcielna. Ponieważ nasz chrzest jest nierozerwalnie związany ze Zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa, tego dnia szczególnie przeżywamy tę tajemnicę.

Na początku ma miejsce poświęcenie wody – składa się na nie Litania do Wszystkich Świętych i uroczysta, śpiewana modlitwa poświęcenia wody.
Później przeżywamy jeden z najważniejszych momentów tej liturgii – odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych – kolejny raz, świadomie, trzymające swoje świece chrzcielne w dłoniach, wyrzekamy się zła i wyznajemy naszą wiarę w Jezusa Chrystusa.

Pokropienie poświęconą właśnie wodą (które w tym roku będzie opuszczone) jest kolejnym znakiem mającym przypominać nam nasz chrzest.

4) Ostatnim elementem jest Liturgia Eucharystyczna – po radosnym czuwaniu i oczekiwaniu na Zmartwychwstanie Jezusa, po wysłuchaniu opisów Bożego działania w dziejach ludzi, bierzemy udział w największym cudzie, który Jezus nam zostawił – w Eucharystii, w której On sam staje się znów prawdziwie i realnie obecny pośród nas.

Polskim zwyczajem jest ogłoszenie innym radości ze zmartwychwstania Jezusa przez procesję rezurekcyjną. W niektórych miejscach ma miejsce ona zaraz po Wigilii Paschalnej, w innych z samego rana w niedzielę. W tym roku zabraknie tego elementu świętowania Wielkanocy, więc sami będziemy musieli zadbać o to, aby innym głosić prawdę że Jezus Chrystus prawdziwie zmartwychwstał.

Również inne elementy Wigilii Paschalnej będą w tym roku skromniejsze: nie będzie ogniska, liturgia rozpocznie się od zapalenia paschału wewnątrz kościoła, poświęcenie wody może być opuszczone, nie będzie pokropienia. Jednak nie znikają one zupełnie, a ich znaczenie się nie zmienia.

Ta liturgia jest szczególna – jest takim pomostem między Wielkim Postem, a Wielkanocą. Między żałobą i smutkiem, a pełnią radości. Podkreśla to wiele znaków – przejście z mroku do światła, z ciszy do głośnego dźwięku organów i dzwonów, ze smutnych melodii do tak radosnego Alleluja.

Liturgia słowa pokazuje nam od samego stworzenia świata, jak Pan Bóg opiekował się swoim ludem, jak zawarł z nim przymierze, prowadził, wyzwalał z różnorakiej niewoli, a wreszcie oddał nam swojego Syna.

Wierzymy że Jezus zmartwychwstał, ale nie wiemy nic więcej o tym wydarzeniu, niż opowiedziała nam Ewangelia. Liturgia Wigilii Paschalnej również nie wskazuje nam konkretnego momentu, w którym przeżywamy Zmartwychwstanie. Różne znaki i elementy przenikają się, a każdy na swój sposób pokazuje skutki Zmartwychwstania – w Kościele i w naszym życiu. Już na początku liturgii światło paschału symbolizuje Jezusa Zmartwychwstałego, Ewangelia opowiada o pustym grobie – czyli też już o następstwie Zmartwychwstania. Również chrzest, który przeżywamy i odnawiamy oraz realna, eucharystyczna obecność Chrystusa są skutkami Zmartwychwstania.

Często zdarza mi się, że już praktycznie od początku roku, nawet przed Wielkim Postem, tęsknię za Wigilią Paschalną. Ta Liturgia jest inna niż wszystkie, tak bogata w znaki, w symbole, w śpiewy (niektóre wykonywane tylko tego dnia) i tak piękna. I mimo że trwa długo, to zmęczenie nie jest istotne. W mojej parafii porusza mnie też odczucie, że zwłaszcza w te dni Triduum mocniej stajemy się wspólnotą, a gdy Wigilia Paschalna kończy się, widać że naprawdę przemienia ludzi. Już po twarzach widać, jak Zmartwychwstanie Jezusa rozpromienia, jak ciężko jest tej nocy nie uśmiechać się z radością.

W tej trudnej sytuacji lęku, zamknięcia, zmęczenia, niemożliwości świętowania tak, jak jesteśmy do tego przyzwyczajeni, Pan Jezus domaga się od nas silnej wiary. Inaczej przeżywa się radość Wielkanocy, gdy cała świątynia śpiewa radosne pieśni i ten nastrój nas „niesie”, a zupełnie inaczej gdy tego wsparcia wspólnoty będzie brakowało.

A przecież Jezus Zmartwychwstaje i przychodzi do nas „mimo drzwi zamkniętych”. On jest Tym, który zwyciężył śmierć.

Alleluja!

Łukasz

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności