Image by debowscyfoto from a href https pixabay.com utm sourcelink attributionamputm mediumreferralamputm campaignimageamputm content640517 Pixabay a

Środą Popielcową rozpoczyna się Wielki Post, czas pokuty i odnowy wewnętrznej, który ma nas przygotować – przez nawrócenie – do przeżycia Paschy. W tym dniu ma miejsce obrzęd posypania głów popiołem na znak pokuty. Warto sobie uświadomić skąd się wziął ten zwyczaj, jakie ma obecnie znaczenie i do czego nas zobowiązuje.

Posypywanie się albo nacieranie popiołem znane było już w starożytności w różnych kulturach plemiennych. Także w Starym Testamencie spotykamy fragmenty mówiące o siedzeniu w popiele czy posypywaniu nim głowy i okrywaniu się worem pokutnym. Natomiast popiół z ofiar zwierzęcych zmieszany z wodą służył do oczyszczania rytualnego. Wszelkie obrzędy związane z popiołem były wyrazem przeżywania nieszczęścia i żałoby lub formą pokuty za złe postępowanie. Chrześcijaństwo, które wyrosło na gruncie tradycji judaistycznej, przejęło ten zwyczaj. Jednak przez wieki zostało pogłębione jego znaczenie religijne.

Początkowo posypywanie popiołem praktykowały osoby, które odbywały publiczną pokutę. Przypominano w ten sposób pokutującym ich grzechy oraz przemijalność życia i świata. Dopiero w XI wieku, kiedy zrezygnowano z publicznej formy pokuty, zaczęto posypywać głowy wszystkim wiernym. Od tamtego czasu popiół jest błogosławiony przez kapłana. Warto przy okazji nadmienić, że popiół używany w Środę Popielcową powstaje z bazi i palm z ubiegłorocznej Niedzieli Palmowej. Przez to ma on również nawiązanie do zmartwychwstania i odrodzenia życia.

Przejście z karnawałowego okresu zabaw do wielkopostnego skupienia jeszcze niedawno było akcentowano licznymi zwyczajami ludowymi – w zapustny wtorek wraz z nastaniem północy w gospodach wywieszano szkielet śledzia. Wówczas śmiechy i tańce ustawały, a muzykanci zrywali w swych skrzypcach struny. Wszyscy klękali. Post był bardzo surowy, a jego zasad przestrzegano i pilnowano się nawzajem. Nie spożywano mięsa, a także nabiału czy rosołu. Aby na naczyniach nie pozostał zapach mięsa, gospodynie dokładnie je czyściły, a czasem nawet wynosiły z domu do spiżarki czy na strych. Najpopularniejszą potrawą był żur – zupa na zakwasie chlebowym, która była naprawdę uboga i po Wielkim Poście, kiedy już się wszystkim przejadła, konwie z żurem wynoszono w procesji za wieś i żegnano sążnistymi kopniakami, a resztki śledzi wieszano na drzewach.

Obecnie błogosławieństwo to ma dwie formuły do wyboru – obie jednak mówią o tym, że przez nałożenie na głowy popiołu na znak pokuty, błagamy o umocnienie na czas czterdziestodniowej pokuty. Abyśmy mogli z oczyszczonymi duszami uczestniczyć w paschalnym misterium Chrystusa – jak mówi pierwsza formuła błogosławieństwa oraz abyśmy uznając, że jesteśmy prochem i w proch się obrócimy, przez gorliwe pełnienie pokuty otrzymali odpuszczenie grzechów i nowe życie na podobieństwo Zmartwychwstałego – jak mówi druga.

Przyjęcie popiołu na swoją głowę ma więc wymiar zobowiązania się do podjęcia czterdziestodniowego czasu gorliwej pokuty i starań o prawdziwe nawrócenie. Dlatego dziś warto sobie zadać bardzo konkretne pytania – co dla mnie dziś oznacza ta „pokuta” i „nawrócenie”, jakie działania chcę podjąć, nad jakimi postawami pracować, z jakimi wadami powalczyć. W czym konkretnie będzie się wyrażał mój post, moja jałmużna, moja modlitwa.

W tym roku obrzęd posypania głów popiołem będzie wyglądał nieco inaczej – zgodnie z notą Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kapłan po odmówieniu modlitwy błogosławieństwa popiołu i po pokropieniu go wodą święconą, zwróciwszy się do obecnych, wypowiada tylko jeden raz w odniesieniu do wszystkich, a nie przy każdym posypaniu głowy popiołem, formułę z Mszału Rzymskiego: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” lub „Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz”. Ta zmiana nie wpływa jednak na wydźwięk, jaki te słowa powinny w nas pozostawić – przypomnieć, że życie ludzkie nie istnieje jedynie w wymiarze ziemskim, ale że po śmierci ma swoje przedłużenie w wymiarze nadprzyrodzonym. I o ten wymiar życia mamy szczególnie zadbać w najbliższym czasie.

Agnieszka Dzięgielewska
Odpowiedzialna Diecezjalnej Diakonii Liturgicznej

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności