RE Otwock, 29.11.-1.12.2013 – świadectwo Asi i Piotra Gajowiaków

(WARSZAWA, 09.12.2013)

Piszę (piszemy) te słowa dokładnie w tydzień od powrotu z Otwocka z Rekolekcji Ewangelizacyjnych. Czas biegnie szybko i nie było właściwie dobrego momentu, aby napisać tych kilka słów, ale też chyba dobrze się stało. Ten tydzień to dobry czas, żeby na wszystko, co przeżyliśmy i co się z nami stało popatrzeć, choć trochę z dystansem. Ocenić ten czas już nie tylko rozgrzanym sercem, ale i rozumem.

Zawsze mieliśmy problemy z wyjazdem na rekolekcje. Piętrzące się trudności zazwyczaj były nie do pokonania. Tym razem było zupełnie inaczej. Decyzja, że jedziemy i, że jedziemy w pięć małżeństw z naszego kręgu narodziła się szybko i zastanawiająco łatwo. Również to, że zdecydowaliśmy się jechać w pierwszym możliwym terminie okazało się bardzo korzystne. Nie daliśmy sobie szansy, aby się rozmyślić. Pozwoliliśmy Bogu wybrać dla nas miejsce i ludzi, z którymi mieliśmy przeżywać swój czas nawrócenia.

Rekolekcje były niezwykłe. Wyrwani z trudów i kłopotów codziennego życia znaleźliśmy się w miejscu gdzie wszystko było dla nas przygotowane. Przygotowane w wymiarze ludzkim (świetna organizacja) i w wymiarze duchowym. Trudno wyzwolić się z przeświadczenia, że Pan Jezus tam właśnie na nas czekał. Czekał na każde nasze małżeństwo i na każdego z nas z osobna, był z nami przez każdą chwilę naszego pobytu. Był w ciszy cudownych Adoracji, w świadectwach braci i sióstr, w niezwykłym dla nas prowadzeniu duchowym Ojca Silvanusa. Był obecny w pięknym gorącym śpiewie całej wspólnoty, we wspólnych modlitwach, w każdym momencie naszego rekolekcyjnego czasu. Przychodził do nas ze Swoją Mocą w Eucharystii. Przychodził i otwierał nasze oczy i serca.

Moja żona dzieląc się swoimi doświadczeniami powiedziała, że ma głębokie przeświadczenie, że Pan Jezus cały czas przechadza się między nami. Siada i przysłuchuje się naszym modlitwom, naszym rozmowom, naszym świadectwom. Ja z kolei miałem przekonanie, że znajdujemy się w tym momencie w najważniejszym i najpiękniejszym miejscu na całym świecie, miejscu przygotowanym właśnie dla nas przez samego Boga. Spotkałem się z Nim w Sakramencie Pokuty. Spowiedź święta wymodlona i wyczekana w długiej kolejce dała mi niezwykłe uczucie oczyszczenia i głębokiego pokoju. Tego spotkania z Jezusem przebaczającym nie zapomnę chyba nigdy. Z tej spowiedzi zrodziła się siła i pokój w sercu.

Każda chwila przeżyta w tych dniach w Otwocku miała swoją urodę, swoje piękno. Piękno, które przygotował dla nas wszystkich Nasz Pan, a które tworzyli wszyscy uczestnicy rekolekcji. Obecność, postawa, świadectwo, modlitwa innych małżeństw to dar, którym zostaliśmy obdarzeni. Dziękujemy wszystkim za Wasze świadectwo wiary. Przez Waszą wiarę zostaliśmy umocnieni.

Minęło już kilka dni od powrotu do codziennego życia. Przezywamy bardzo dobry czas, jako małżonkowie. Jest ciepło i tak życzliwie. Pokój w sercu wynikający z pojednania z Panem i oddaniem Mu całego swojego życia przekłada się na miłość okazywaną i odczuwaną w każdej chwili. Niech ten stan nawrócenia i zbliżenia do Boga i do ludzi trwa.

Na zakończenie jeszcze jedna refleksja: od sobotniej Eucharystii przestałem się spieszyć. Już niema ciągłego poczucia i pragnienia, żeby było już jutro, żeby wreszcie był piątek czy sobota, żeby wreszcie mieć to za sobą, niezależnie, co by to miało być. Od sobotniej rekolekcyjnej Mszy Świętej wiem, że najważniejsza chwila w moim życiu to jest ta, która właśnie jest mi teraz dana, że nie ma co tęsknić ani do wczoraj ani ciągle myśleć tylko o jutrze.

Wszystkim, którzy będąc na Bożej służbie zorganizowali, poprowadzili te rekolekcje i w nich uczestniczyli niech Bóg błogosławi.

(świadectwo małżeńskie, powstało ze wspólnych przemyśleń i doświadczeń)

Joanna i Piotr Gajowisk
DK Rejon Ursynów