To, co dawne, minęło, a oto wszystko stało sie nowe.
Brudny, śmierdzący, nieczysty, bez grosza przy duszy i głodny wracam skruszony.
Ojciec-Bóg przytula, oczyszcza, karmi i poi Ciałem i Krwią Pana – nie pyta o nic. Wie co kryje sie w moim sercu. Oby to co w min jest było szczere i z miłości. Moja przeszłość sie nie liczy!!! Ważne jest tu i teraz. Wdziewam czystą szatę. Jestem w domu. Jestem z rodziną, która nigdy się ode mnie nie odwróci.
Pokój i jedność.
Wszystko nowe – choć przecież tak dobrze znane i utęsknione.
Stać się „nowym” i trwać w Miłości to jest cel!!!
Agnieszka Worobiec