Rekolekcje z mocą.

Czy można opowiedzieć o Bogu na podstawie obrazów z Gwiezdnych Wojen?

Można 🙂 Razem z lokalną wspólnotą i diakonią ewangelizacji prowadziłem rekolekcje ewangelizacyjne dla gimnazjalistów w parafii na Opaczewskiej.

    „Dawno, dawno temu w odległej galaktyce …” – tymi słowami zaczyna się każdy epizod Gwiezdnych Wojen George’a Lucasa. Szukając obrazu wyjściowego jakim można się posłużyć przy rekolekcjach – na myśl przyszły mi właśnie Star Wars-y. Skoro św. Paweł mówiąc o cechach charakteru chrześcijanina, opowiedział to językiem ekwipunku legionisty, to czemu nie użyć obrazu (symbolu) obecnego już w pop-kulturze? Czasem o Bogu i wierze myślimy jak o najodleglejszej galaktyce, a na wiarę patrzymy przez pryzmat 2000 lat historii. Brakuje nam przeświadczenia, że z Jezusem mogę spotkać się tu i teraz, że wiara to nie bajki czy legendy, a front wojny dobra ze złem przebiega we wnętrzu mojego serca. Równie często zapominamy, że dobro zwyciężyło – szatan jest pokonany.

Świat gwiezdnych wojen, wzorowany na obrazach, które możemy odnaleźć w naszym świecie, stał się doskonałym materiałem, aby zobrazować fundamentalne prawdy chrześcijańskie – miłość Boga, grzech człowieka, zbawienie w Jezusie. Oczywiście projekcja wszystkich części nie była w planach – postanowiłem posłużyć się wycinkami (dosłownie) tak zwanej starej trylogii czyli: Epizod IV „Nowa nadzieja”, Epizod V „Imperium kontratakuje”, Epizod VI „Powrót Jedi”. Filmy stawiają uniwersalne pytania o sens życia i poczucie własnej wartości, o to ile jestem gotów zaryzykować „dla sprawy”, jak odróżnić dobro od zła. Oczywiście Biblia i chrześcijaństwo rzuca na te pytania światło prawdy.

    Pomysł zaskoczył. Pierwszego dnia akcent położony był na pytanie: kim jestem i do czego jestem powołany (co jest moja misją)? Na koniec pierwszego dnia gimnazjaliści otrzymali rachunki sumienia. Drugi dzień prowadził do odkrycia wyzwalającej mocy obecności Jezusa w sakramencie pokuty i pojednania. Maska Vadera jest obrazem postawy izolacji od świata, za nią chowany nasze uczucia, lęki. Drogą uzdrowienia jest przemiana serca i odrzucenie wszelkich masek. Nasze spotkanie zakończyła adoracja Najświętszego Sakramentu i modlitwa o uzdrowienie naszych wnętrz. Po spotkaniu każdy wychodząc mógł zabrać fragment z Pisma Świętego (oczywiście znalazł się tam symbol graficzny jakim był miecz świetlny – dla nie wtajemniczonych Biblia określa Słowo Boże jako „miecz Ducha”, „miecz obosieczny”) z adresem strony panemjezus.pl. Przy rekolekcjach postawiliśmy też pytanie, o to, po jakiej stronie jesteś – jaki kolor miecza wybierasz? – zielony czy czerwony ??? Każdego dnia głoszeniu dobrej nowiny o Jezusie towarzyszyło świadectwo młodych osób. Ostatni dzień był świętowaniem wspólnoty, która swoją siłę i życie czerpie z Eucharystii.

Poniżej trzy tapety na komórkę z poszczególnych dni rekolekcji.
(kto chciał, łącząc się przez bluetooth, mógł je sobie codziennie zabrać)

   

Do pomysłu jeszcze wrócimy.
Myślę, że poprowadzimy jeszcze (w innym miejscu) te rekolekcje.

Za wszystko dobro – Chwała Panu!

Dziękuję za wszelką pomoc i modlitwę.