OR II Maniowy, lato 2012 – świadectwo Elżbiety i Cezarego Konert

Exodus i uzdrowienie

Od początku 2012 roku Pan wyprowadzał nas na pustynię. Doświadczał naszą rodzinę i ćwiczył nas w bezgranicznym zaufaniu Jego woli. I choć w tym trudnym czasie nie raz nosił nas na Swoich ramionach, bardzo trudno było przezwyciężyć siebie i powierzyć Mu się bez reszty.

Bardzo czekaliśmy na czas rekolekcji i chcieliśmy przeżyć prawdziwy Exodus. Pragnęliśmy odpoczynku duchowego, modlitwy i pozostawienia spraw codziennych. Pan Jezus pozwolił nam „wypocząć” – czyli począć na nowo. II st. oazy rodzin okazał się dla nas czasem wytchnienia w bujnej oazie, a nie czasem wyjścia na pustynię.

Najpierw dotknął nas podczas Namiotu Spotkania tłumacząc, dlaczego było nam tak ciężko. Nareszcie przyszło zrozumienie i wyciszenie. Pan mówił: Synu, jeżeli masz zamiar służyć Panu, przygotuj swą duszę na doświadczenie! Zachowaj spokój serca i bądź cierpliwy, a nie trać równowagi w czasie utrapienia! (Księga Mądrości Syracha Rozdział 2, 1-2. i n).

Największym owocem spotkania z Bogiem, który o nas walczy jest dla nas uzdrowienie cielesne, jakim obdarzył mnie Pan. Od początku roku borykałam się bowiem z przewlekłą dolegliwością kobiecą, która mimo starań lekarzy i wielu antybiotyków nie dała się wyleczyć. Pod koniec rekolekcji okazało się, że jestem zdrowa! Moje rozpoznanie potwierdziło się badaniem lekarskim po powrocie. Oto prawdziwy exodus!

Bogu niech będą dzięki za ten czas rekolekcji, za dar uzdrowienia, za nową świeżość miłości małżeńskiej, poznanie wspaniałych małżeństw z Polski i świata oraz wiele owoców, o których jeszcze nie wiemy. Poczekamy aż dojrzeją.

Shalom!

Elżbieta i Cezary Konert wraz z Jasiem

 

OR II Maniowy diec lubelska - Wizyta w Centrum Ruchu na Kopiej Górce w Krościenku

Wizyta w Centrum Ruchu na Kopiej Górce w Krościenku