„TYŚ POKOJU PAN I TOBIE DAJĘ ŻYCIE ME” – śpiewaliśmy trzynastego dnia rekolekcji na Dniu Wspólnoty Oazy Wielkiej w Krościenku. Śpiewaliśmy te słowa z głęboką wiarą, świadomi dokonanego wyboru i przekonani, że rozpoczęliśmy Nowe Życie.

 

16 rodzin z Archidiecezji Warszawskiej odpowiedziało na wezwanie Pana Jezusa do przeżycia Rekolekcji Domowego Kościoła I stopnia na Śnieżnicy. Wszyscy, poza animatorami, byli pierwszy raz na 15-to dniowych rekolekcjach. Wraz z Diakonią Wychowawczą i Muzyczną było nas razem 66 osób.

Przez wszystkie dni, przy pomocy czterech par animatorskich – Agi i Bartka Zawiszów, Marty i Rafała Pietrzaków, Ani i Krystiana Kubowiczów, Magdy i Marcina Buczyńskich oraz moderatora ks. Adama Wyszyńskiego odkrywaliśmy wspaniały Boży Plan dla naszego życia i ogrom Bożej Miłości. Uświadomiliśmy sobie naszą słabość i grzeszność i doświadczyliśmy uzdrawiającego spotkania z Jezusem w Sakramencie Pojednania. Otwierając się na działanie Ducha Świętego oddaliśmy Chrystusowi nasze życie, we wszystkich jego aspektach, wybierając Go jako swojego Pana i Zbawiciela.

Z dnia na dzień nawiązywaliśmy coraz silniejszą więź z Panem Bogiem spotykając się z Nim podczas Eucharystii, Nabożeństw, w codziennym Namiocie Spotkania, na modlitwie małżeńskiej, rodzinnej, wspólnotowej. Przybliżając się do Boga zbliżaliśmy się do siebie odnajdując Jego obraz w naszych współmałżonkach, dzieciach, siostrach i braciach ze wspólnoty, we wszystkich napotykanych osobach.

Mieliśmy też okazję do dawania świadectwa jako Wspólnota Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie Archidiecezji Warszawskiej w czasie uroczystości odpustowej na Śnieżnicy, podczas wspólnych Eucharystii z przybywającymi grupami pielgrzymkowymi i turystami oraz w trakcie tygodniowego pobytu w sąsiednim domu Młodzieżowej Grupy Terapeutycznej z rodzin patologicznych z Krakowa.

W czasie rekolekcji uczestnikom zostało przedstawione dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Zaproszeni goście - Mariolka i Henio Nastula  z Knurowa podzielili się swoją historią wyzwolenia rodziny i ukazali ogromne owoce tej drogi, a cała diakonia złożyła świadectwa dotyczące Krucjaty. Na nabożeństwie Misji i Odpowiedzialności w Krościenku wiele osób podjęło decyzję przystąpienia do Krucjaty, a kilka innych w trakcie rekolekcji wyzwoliło się z nałogu tytoniowego.

Szczególnym owocem tych rekolekcji było odnowienie więzi małżeńskich. Uświadomiliśmy sobie ogromny dar sakramentu małżeństwa i dar Wspólnoty Domowego Kościoła wraz z wszystkimi zobowiązaniami, który możemy wykorzystywać do budowania naszej jedności.

Nasze dzieci w tym czasie też przeżywały swoją Oazę. Mimo, że średnia wieku pociech wynosiła niespełna 4,5 roku, dzięki pełnej poświęcenia posłudze Odpowiedzialnej za Diakonię Wychowawczą Ewy Czaplińskiej oraz dwóch Kaś, Magdy, Agnieszki, Kleryków - Rafała i Radka, poznawały treści nawiązujące do tematów rekolekcyjnych dni poprzez katechezy, zabawy, prace plastyczne i piosenki.
Rafał i Radek - Klerycy z Warszawskiego Seminarium, mimo młodego wieku, dali świadectwo wielkiej dojrzałości w powołaniu i wierze. Oprócz pracy formacyjnej z dziećmi poznawali rolę kapłana w Domowym Kościele uczestnicząc czynnie w spotkaniach kręgów czy prowadząc konferencję na szkole modlitwy. Ich zaangażowana postawa i wiedza dają nadzieję na powiększenie w przyszłości grona moderatorów Domowego Kościoła Archidiecezji Warszawskiej.

To wszystko działo się „samo” w czasie realizacji „normalnego”, ale jakże niezwykłego programu Oazy Rekolekcyjnej dla Rodzin I stopnia – dzięki dogłębnym rozważaniom oraz osobistym świadectwom w czasie Szkoły Modlitwy, Szkoły Życia, Poważnych Wieczorów, spotkań w kręgach oraz dzięki przepełniającej nas Bożej radości rodzącej się w trakcie Pogodnych Wieczorów, rozmów, w czasie wycieczek, posiłków.

 Ogromne znaczenie w przeżywaniu treści rekolekcji miało miejsce, w którym się znajdowaliśmy – Śnieżnica – „miejsce wybrane przez Boga”. Położony w Beskidzie Wyspowym na „Szlaku Papieskim” Ośrodek Rekolekcyjny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, a zarazem Górskie Schronisko, ze swą ponad 75-letnią historią zaczarował nas swoim pięknem i ciszą. Oddaleni od cywilizacji (do ośrodka musieliśmy dojść pieszo górskim szlakiem ok. 1 km) mogliśmy bez rozproszeń i pokus przeżywać rekolekcyjne treści. Przepiękna kaplica, gdzie o każdej porze dnia i nocy Pan Jezus czekał na każdego w Najświętszym Sakramencie, piękno otaczającej przyrody, którą nas Bóg obdarzył i życzliwi gospodarze – to wszystko kierowało serca i myśli z wdzięcznością ku Dawcy wszelkiego dobra.
I właśnie tam, na Śnieżnicy uświadomiliśmy sobie jak niedużo nam potrzeba do szczęśliwego życia i jak wiele w budowaniu takiego życia zależy od naszej woli i od naszych codziennych wyborów.

Na Śnieżnicy oddaliśmy nasze życie Jezusowi, a On napełnił nasze serca Pokojem. Modlimy się gorąco, aby owoce tych rekolekcji trwały i pomnażały się nieustannie.

Lidka i Jacek Stolarscy

 

Świadectwa:

1. Ewa i Artur Białkowie

2. Martyna i Artur Dyjecińscy

3. Ania i Marcin Nietrzebka

4. Małgosia i Wojtek Wiszniewscy

Zdjęcia:

PARAMI DO NIEBA
Na Oazie Rodzin I stopnia w Turnie-Brzeźcach koło Białobrzegów (radomskich) Bóg zgromadził 76 osób. Poza naszą archidiecezją reprezentowane były jeszcze diecezja kielecka, krakowska i radomska. Spośród 19 rodzin wiele po raz pierwszy było na – jak ktoś to określił – „tak długich” rekolekcjach. Nasz moderator, ks. Artur Sobótka, od początku do końca starał się realizować ideał Dobrego Pasterza – biorąc sobie do serca wezwanie parafii, w której w tym roku posługiwał. Na rekolekcje przyjechał wraz z (rodzoną) siostrą, która okazała się wielkim darem dla całej wspólnoty. Wyczerpującej posługi podjęła się Diakonia Wychowawcza, dzięki poświęceniu której dzieci również spędziły wspaniały czas.
Przez dwa tygodnie przeżyliśmy cały rok liturgiczny – w skrócie, lecz bynajmniej nie „na niby”. Już trzeciego dnia, Boże Narodzenie było dokładnie tak samo „prawdziwe”, jak to 25 grudnia, a choinki, jasełka i drobne prezenty od św. Mikołaja miały nam jedynie pomóc w liturgicznym przeżyciu tajemnicy Wcielenia.
Odnowiliśmy też większość przyjętych niegdyś sakramentów. Czwartego dnia, kiedy w czasie Eucharystii uznawaliśmy Chrystusa jako Pana i Zbawiciela, wspominaliśmy dzień I Komunii Świętej, kiedy po raz pierwszy przyjęliśmy Pana Jezusa do naszych serc. Dziesiątego dnia po południu, kiedy w naszym „roku” wypadała Wigilia Paschalna, świadomie odnowiliśmy przyrzeczenia chrzcielne, a już następnego dnia ponowiliśmy nasze sakramentalne „tak” wypowiedziane niegdyś w chwili zawierania małżeństwa. Także Sakrament Pojednania, sprawowany w formie Nabożeństwa Pokutnego, był dla wielu z nas bardzo ważny, oczyszczając całą naszą wspólnotę. Dzięki temu już następnego dnia, mogliśmy szerzej otworzyć się na działanie Ducha Świętego, modląc się jedni za drugich w modlitwie wstawienniczej.
Mieszkaliśmy we wspaniałym ośrodku „Emaus”, włączając się w miarę możliwości w życie lokalnej wspólnoty. W pierwszy piątek, uczestniczyliśmy wraz z nią w sprawowanym tam co miesiąc kilkugodzinnym nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego (poproszono nas nawet o jego prowadzenie). Natomiast 15 sierpnia, nasz oazowy rok liturgiczny zbiegł się z rokiem powszechnym, a jako że w ośrodku nie było w ten dzień innej mszy, to w sprawowanej przez ks. Artura Eucharystii uczestniczyło wielu odpoczywających w okolicy wczasowiczów.
Wielką radością były dla nas niezwykłe i wyjątkowe odwiedziny arcybiskupa Kazimierza Nycza, który nadłożył sporo drogi, żeby się z nami spotkać. Wypowiedział wiele ciepłych słów o Kościele Domowym, wspominając spotkania z ks. Franciszkiem Blachnickim, a następnie rozmawiał z nami o problemach rodzin, a zwłaszcza kobiet we współczesnym świecie. Jako znak odczytaliśmy, że wraz z naszym arcypasterzem osiągnęliśmy ewangeliczną pełnię: siedemdziesiąt i siedem osób.
Również w Dzień Wspólnoty, który przeżywaliśmy w sanktuarium w Lewiczynie wraz z młodzieżową Oazą III stopnia z Warszawy, był z nami następca apostołów – bp. Marian Duś.
W jubileuszowym roku Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, do której część uczestników, zwłaszcza wywodzących się z młodzieżowej gałęzi Ruchu, już od dawna należało, Bóg natchnął do podpisania deklaracji kolejnych 9 osób, które odpowiedziały na Boże wezwanie jak niegdyś krzyżowcy, którzy w obronie braci chrześcijan wyruszyli przeciw Turkom Seldżuckim (godłem KWC jest przecież tarcza z krzyżem – jak za czasów wypraw krzyżowych).
Ze Szkoły Modlitwy wynieśliśmy mocne przekonanie, że modlitwa jest w naszym życiu podstawą, i że nie można się w tej mierze oszukiwać, bo jak się czegoś chce, to zawsze się znajdzie na to czas, a jak się czegoś nie chce, to zawsze się znajdzie wymówkę. Motywem przewodnim Szkoły Życia była natomiast duchowość małżeńska. Uświadomiliśmy sobie, że mamy szczęście żyć w czasach przełomowych, gdy w Kościele odkrywana jest ta właśnie forma duchowości – tak jak przed wiekami odkrywano inne duchowości, głównie wraz z powstawaniem nowych zakonów i zgromadzeń. Umocniliśmy się też w rozumieniu charyzmatu całego Ruchu Światło-Życie i jego gałęzi małżeńsko-rodzinnej – Domowego Kościoła, w którym do nieba staramy się iść nie w pojedynkę, lecz parami.
Także dzieci poza zabawą miały swój własny program formacyjny: codziennie otrzymywały obrazek ze świętym (którego sylwetkę poznawały), wykonywały pracę plastyczną związaną z danym dniem (wnoszoną w procesji z darami) oraz uczyły się piosenki dnia (którą potem śpiewały na koniec mszy, przy rozesłaniu).
Przez tych piętnaście dni Duch Święty rzeczywiście zbudował z nas wspólnotę chrześcijańską i jesteśmy Bogu wdzięczni za to, że dał nam oglądać wielkie dzieła, jakie czynił w duszach ludzkich.
 
Ania i Janek Mickiewiczowie
W dniach 4-7 marca 2010 w Ośrodku Rekolekcyjnym Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Derdach odbył się ORAR II stopnia, poprowadzony przez Beatę i Jarka Bernatowiczów wraz z księdzem Henrykiem Bartuszkiem – proboszczem parafii św. Jakuba na pl. Narutowicza i opiekunem tamtejszych kręgów. ORAR II stopnia przygotowuje małżeństwa do świadomego podjęcia posługi pary animatorskiej, ukazując wagę i odpowiedzialność zadań animatorów. ORAR ten był dla nas pierwszym, od podjęcia posługi Pary Diecezjalnej, spotkaniem na rekolekcjach z parami animatorskimi. Przyglądaliśmy się zasłuchanym animatorom, odpowiadaliśmy na ich różne pytania, a nasze serca napełniały się radością, że „duch służby” u animatorów jakże jest aktywny. Ogromną radością była dla nas także obecność księdza Henryka, który jak dobry ojciec słuchał nas podczas konferencji i pouczał podczas homilii. Jego obecność wśród nas, a także wśród dzieci, z którymi rozmawiał i bawił się, była dla nas prawdziwym świadectwem służby na wzór Chrystusa Sługi.

Beata i Jarek Bernatowicz
para diecezjalna

OTOCZENI OBŁOKIEM

 

Bóg wezwał do Korbielowa k. Żywca 82 osoby, głównie z Archidiecezji Warszawskiej, by podczas Oazy Rekolekcyjnej II stopnia, pod koniec lipca 2009 roku, przygotować je i wyprowadzić z niewoli grzechu do wolności Dzieci Bożych.  

Już od pierwszych chwil rekolekcji uświadomiliśmy sobie nasze zniewolenia: z tymi większymi nie było problemu: widoczne gołym okiem :), gorzej było z tymi, którymi jesteśmy związani, jak mawiał moderator O. Honorat Wałczyk CMM, niewidoczną żyłką lub z tymi, które na pozór wydają się bardzo dobre.  

To był pierwszy krok. Szybko odkryliśmy Boga – Wybawiciela, Tego, który z nami JEST, nas wzywa, posyła i o nas walczy. Stopniowo też odkrywaliśmy moc sakramentu, jako zaproszenia Boga do dialogu z nami. Dzięki sakramentom w każdej chwili możemy uczestniczyć w Misterium Bożym, to wielkie dla nas odkrycie: możemy Go „dotykać”! Naszą odpowiedzią na Boże wezwanie było AMEN wypowiedziane IV dnia rekolekcji – niech się tak stanie: powołujesz mnie Panie – a ja chcę tą drogą kroczyć. Nie zawsze jest łatwa, jest nieustającą walką, pojawiają się plagi i szemrania, „zatwardziałość serc”.  

Bóg jednak wskazuje drogę, prowadzi dając Swoje światło – słup ognia i słup obłoku. Czasami bardzo dosłownie. Doświadczyliśmy tego podczas symbolicznego Exodusu, kiedy w trakcie Eucharystii Rezurekcyjnej staliśmy otoczeni obłokiem na Hali Miziowej pod Pilskiem. To konkretny znak. Zresztą było ich dużo – Bóg przemawia w znakach: trzeba chcieć i umieć je odczytywać oraz im zaufać. Takie podejście było bardzo bliskie Gabrysi i Andrzejowi Strączkom, którzy przyjechali do nas z konferencją na temat pożycia małżeńskiego. Z zapartym tchem słuchaliśmy Ich świadectwa o pełnym, bezgranicznym zaufaniu Panu Bogu, oddaniu Jemu Swej płodności, Swojej rodziny i działań apostolskich. Pełna wolność! Zresztą nie tylko Ich. Ksiądz Wojtek Ignasiak gościł u nas z konferencją na temat KWC – spodziewaliśmy się wykładu na temat alkoholizmu, trudności w jego przezwyciężaniu itp., itd., a tu: zupełnie inne podejście: nie wyzwolenie od, ale wyzwolenie do ..., do wolności! W kontekście omawianego tematu niewoli zachwyciła nas koncepcja Krucjaty WYZWOLENIA Człowieka. 

I najważniejszy punkt rekolekcji – Odnowa Przyrzeczeń Chrzcielnych podczas Exodusu. Już świtało, kiedy w naszej wędrówce doszliśmy do symbolicznego Morza Czerwonego. Po odpowiednim wprowadzeniu liturgicznym każdy sam: dobrowolnie i świadomie, czerpiąc wodę ze strumienia polał się nią na znak duchowej odnowy chrztu. Z radością wszyscy zaśpiewaliśmy pieśń, którą naród wybrany śpiewał po przejściu Morza Czerwonego. Hosanna, Hosanna! To było wielkie przeżycie! 

Wszystkim bardzo bliska była modlitwa małżonków, podczas której w atmosferze intymności, choć przy całej wspólnocie, dziękowaliśmy Bogu za siebie nawzajem, kiedy to przepraszaliśmy się i modliliśmy litanią małżonków. Codzienna modlitwa rodzinna była okazją do utrwalenia tego zobowiązania, a dialog 11-go dnia oazy spokojnym czasem na rozmowę o niewolach małżeńskich, rodzinnych. Pan Bóg błogosławił nam podczas odnowienia Przyrzeczeń Małżeńskich – zdaliśmy sobie sprawę z tego, ze to wielka łaska specjalnej troski Boga o nasz związek (nawet jeśli niektórzy odnawiają te przyrzeczenia co rok!). Dom Rekolekcyjny umożliwiał nam codzienną adorację Najświętszego Sakramentu podczas Namiotu Spotkania – bliskość Chrystusa Eucharystycznego pomagała refleksji na poruszane tematy. 

Nie było nam dane przeżyć Dnia Wspólnoty z innymi oazami, natomiast gościliśmy we wspólnocie zakonnej Franciszkanów Konwentualnych w Rychwałdzie, gdzie jeden z braci opowiadał o charyzmacie tego zakonu, a szczególnie o radości franciszkańskiej. Na pewno była nam bardzo bliska – bo Bóg zawarł z nami Przymierze: dał nam Ducha Świętego. To On dodaje sił, wzmacnia nas w naszym ziemskim pielgrzymowaniu do Ziemi Obiecanej, choć często przez pustynię codziennego życia. Na czas tej pielgrzymki, ostatniego dnia zostaliśmy umocnieni błogosławieństwem. Mamy też świadomość wartości i znaczenia Eucharystii – która, tak łatwo przecież dostępna, zawsze przybliża nas do Boga, dodaje nam odwagi i sił w rozważnym, codziennym wychodzeniu z niewoli.  

Bogu niech będą dzięki za wielkie dzieła, które dokonały się podczas tych 15 dni. Wiemy, że to „Pan strzeże naszego wyjścia i przyjścia teraz i po wszystkie czasy” (Ps 121), zatem Jemu powierzamy wszystkie postanowienia i owoce tych rekolekcji. AMEN

 

 

Świadectwa z rekolekcji:

1. Agnieszka i Michał Szczęśni =>>

 

Zdjęcia => tutaj

Iza i Wicek Pipkowie

 ORAR IIst przeżywaliśmy w Łabuniach k/Zamościa – Domu Rekolekcyjnym Sióstr Franciszkanek Misjonarek Maryi urządzonym w dawnym pałacu Szeptyckich. Program rekolekcji oparliśmy o pięć Tajemnic Światła, które wyznaczyły nam tematy kolejnych dni: powołanie, postawa, posługa, odpowiedzialność i katechumenat rodzinny.

Tematem rozważań rekolekcyjnych była posługa animatora w Domowym Kościele i odkrycie prawdy o powołaniu nas przez Chrystusa do bycia animatorem najpierw we własnej rodzinie, która jest podstawowym miejscem naszej codziennej formacji. Jeśli tej formacji w rodzinie zabraknie to na spotkania kręgu przychodzimy z pustymi rękami. Dla niektórych uczestników zaskoczeniem było odkrycie podstawowej prawdy zapisanej w Zasadach DK, że RODZINA jest podstawowym miejscem formacji, a KRĄG jest podstawowym elementem w strukturze organizacyjnej DK jako środowisko formacyjne i ewangelizacyjne, służące rodzinom, jest on szczególnym "laboratorium" duchowości małżeńskiej (Zasady pkt. 14).

Dla podjęcia posługi animatora kluczowe jest zrozumienie, że budowanie domowego kościoła rozpoczyna się we własnej rodzinie - najpierw trzeba uporządkować własny dom i utrzymać porządek, aby własnym przykładem dawać świadectwo innym rodzinom i animować życie wiary w kręgach Domowego Kościoła.

ORAR IIst uczył nas postawy ufności Bogu, że to On nas prowadzi w posłudze i że trzeba naszego aktywnego i zaangażowanego współdziałania z łaską Bożą, aby Boże dzieła mogły się dokonywać przez nasze ręce. Ta wiara w Bożą interwencję nie może być płaszczykiem dla lenistwa i nieróbstwa, ponieważ odpowiedzialność wyraża się poprzez osobiste zaangażowanie, osobiste staranie, decyzje i czyny.

 Program rekolekcji był okazją do wczytywania się w Zasady DK i poznawania struktury Domowego Kościoła, która pomaga nam wypełniać zadania, do których Chrystus nas powołuje, a Domowy Kościół posyła. Dzieliliśmy się doświadczeniem wiary oraz stawaliśmy przed Słowem Bożym w odpowiedzialności za dawanie chrześcijańskiego świadectwa w rodzinie, w kręgu DK, w parafii, w rejonie i w diecezji.

W piątym  dniu rekolekcji rozważaliśmy temat katechumenatu rodzinnego, bardzo dokładnie opisany przez ks. F. Blachnickiego w książce „Sympatycy czy Chrześcijanie”, aby zgodnie z wolą Bożą już na rekolekcjach i po powrocie do codziennego życia przemieniać naszą rodzinę w „domowy kościół”. Pomocą w tym było rozpoczynanie dnia od Namiotu Spotkania, a kończenie modlitwą rodzinną. Kaplica stała otworem przez 24h więc była okazja do pielęgnowania modlitwy małżeńskiej, która piątego dnia była w formie Adoracji przed Najświętszym Sakramentem.

Na Godzinie Świadectwa najczęściej dziękowano Bogu za dobry początek dnia Namiotem Spotkania, który jest możliwy również w życiu codziennym, dziękowano za zaproponowaną formę modlitwy rodzinnej, która nie musi być uciążliwa, ale staje się radością i okazją do budowania duchowych więzi z dziećmi, dziękowano za usystematyzowanie wiedzy na temat posługi animatora oraz doświadczenie przenikania się na rekolekcjach Światła z życiem. Wielu małżonków wyjechało z rekolekcji z postanowieniami co konkretnie zrobią po powrocie do domu – zmieniło się ich myślenie z „jakoś to będzie na JAKOŚĆ życia.

Staraliśmy się, aby na rekolekcjach nie tylko rodzice mieli dobry czas, bo diakonia wychowawcza zapewniła dzieciom udział w ciekawych zajęciach. Dreszczyk oczekiwania na procesję z darami udzielił się nawet księdzu Leszkowi - Maluchy codziennie przynosiły wykonane przez siebie prace np.: rzekę Jordan, dzban z „winem”, bogactwa królestwa Bożego, przemienione „Oblicze Jezusa”, „pachnące” chleby z masy solnej.

Pamiętając wskazania Eli Kozyry z konferencji nt. Rekolekcji - rodziny otrzymały propozycję wycieczek na Czas dla Rodziny, aby przemierzając Roztocze odpocząć nie tylko na duchu, ale i na ciele. Pogodne wieczory obfitowały w wesołe zabawy, tańce irlandzkie, w zabawy chustą animacyjną, było ognisko z kiełbaskami i opowieściami siostry franciszkanki o Domu, a w piątek skorzystaliśmy z wynalazków techniki i za pomocą Skype połączyliśmy się z ks. Pawłem Rossą i oazą w Calsbergu. Opowiadaliśmy jak my przeżywamy rekolekcje i słuchaliśmy p. Gizeli Skop opowiadającej o Marianum. Tego wieczora gościła u nas na rekolekcjach para filialna warszawska: Grażynka i Roman, którą po pożegnaniu z Calsbergiem zarzuciliśmy pytaniami.

Oaza Rekolekcyjna Animatorów Rodzin II stopnia to wspaniałe rekolekcje, które wielu małżonkom pomogły odkryć istotę powołania do objęcia duchową troską własną rodzinę i powierzone im małżeństwa.

Często słyszeliśmy westchnienia: „gdybyśmy to wcześniej wiedzieli! Ilu błędów moglibyśmy uniknąć!” My wierzymy, że nigdy nie jest za późno, aby wiedzieć więcej i pełnić wolę Bożą. Dziękujemy Bogu za dar ORAR IIst w Łabuniach.

 

Elżbieta i Mirosław Wrotek

 

Trzeba być w Ruchu czyli ostatni dyżur gospodarczy=>>

Świadectwo Tereski i Tadeusza Zacharów=>> 

Zdjęcia:  Maćka=>   Wrotków=>

 

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności