Doksany, klasztor norbertanek, ostatnia niedziela października – w Czechach dzień dziękczynienia za plony (głównie sadów i winnic, o czym świadczą efektownie ułożone na tacy winogrona i jabłka). W czasie Eucharystii czytany jest list biskupów Czech i Moraw, podsumowujący wizytę Benedykta XVI na ziemi czeskiej.

Kiedy kilka miesięcy wcześniej pytaliśmy o oczekiwania związane z papieską wizytą, trudno nam było dostrzec żywiołowy entuzjazm – nie dlatego, żeby nie było to ważne wydarzenie dla naszych znajomych czy ze względu na czeski temperament. Po prostu mieli świadomość, że będzie to świetna okazja do rozpętania medialnej nagonki na Kościół katolicki, zatem ich radość przytłumiona była niepokojem. Kto z nas chce być chłopcem do bicia?

I wreszcie nadszedł ostatni weekend września: piękny, ciepły, słoneczny. Dziennikarze prześcigali się w relacjach i dociekaniu, czy nad Wełtawą coś się wydarzyło, czy też nie. "Kościół katolicki wyprostował się i podniósł głowę. Wytrzyma w tej pozycji?" – to jeden z wielu komentarzy prasowych.

więcej=>>

 

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności