RE Pratulin1 RE Pratulin2

Aż pod wschodnią granicę Polski i rzekę Bug przyszło nam dotrzeć, by przeżyć sześciodniowe Rekolekcje Ewangelizacyjne. Wspólnie z 17 innymi małżeństwami i ich dziećmi, ks. Mateuszem Gawarskim (rektorem Kościoła Akademickiego św. Anny w Warszawie) oraz członkiniami i członkami diakonii muzycznej oraz wychowawczej stworzyliśmy na ten czas dużą, 65-osobową wspólnotę.

Tak się złożyło, że nasz pobyt w Domu Pielgrzyma w Pratulinie zbiegł się ze 150. rocznicą śmierci (bądź – jak wolimy napisać – narodzin dla nieba) Bł. Męczenników Podlaskich, którzy w 1996 roku zostali beatyfikowani przez św. Jana Pawła II. Trzynastu bohaterskich mężczyzn z okolicznych wsi – Wincenty Lewoniuk i jego towarzysze – 24 stycznia 1874 roku oddało życie, broniąc miejscowego kościoła unickiego przed siłowym obsadzeniem w nim proboszcza prawosławnego przez wojsko carskie. Wspomnienie Męczenników z Pratulina w Kościele obchodzone jest 23 stycznia, właśnie tego dnia w Pratulinie – w parafii pw. św. Apostołów Piotra i Pawła - odbywały się uroczystości z licznym udziałem wiernych oraz duchowieństwa.

My, pozostając skupieni na swoich rekolekcjach, pomodliliśmy się tego dnia litanią do Bł. Męczenników, a na barwną opowieść o ich bohaterskiej postawie oraz sensie tamtego heroizmu poczekaliśmy do szóstego dnia rekolekcji, gdy do pratulińskiego Sanktuarium zaprowadził nas jego kustosz i proboszcz parafii – ks. Jacek Guz. Nie ulega też wątpliwości, że odwaga Męczenników sprzed 150 lat wpisywała się w temat naszych rekolekcji – w końcu do wiary także dzisiaj dobrze jest przyznawać się w sposób śmiały i otwarty, nie ulegając niepokojowi o to, jak ocenią nas inni.

Co do samych rekolekcji, każdy dzień zaczynaliśmy i kończyliśmy adoracją Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, która – jak przekonaliśmy się w trakcie godziny świadectw – zachęciła wielu z nas do praktykowania jej dużo częściej.

Nie mogło zabraknąć również codziennej mszy świętej – z celnym słowem ks. Mateusza, a także typowych dla RE konferencji kerygmatycznych przygotowanych przez parę prowadzącą, pary animatorskie oraz naszego kapłana (Miłość Boża, Grzech, Jezus – Jedyny Zbawiciel, Wiara i Nawrócenie, Jezus jest Panem, Duch Święty, Wspólnota).

Dla wielu z nas przełomowymi wydarzeniami podczas tych rekolekcji okazywały się natomiast nabożeństwa: pokutne (z możliwością przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania), osobiste przyjęcie Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela, modlitwa przebaczenia czy modlitwa wstawiennicza o wylanie darów Ducha Świętego.

Od intensywnego programu rekolekcji umysł odpoczywał podczas popołudniowych przerw – po obiedzie uczestnicy mieli dwie, a najczęściej trzy godziny do spędzenia w gronie najbliższych. Najpopularniejszym kierunkiem rodzinnych wycieczek był oddalony od Pratulina o 35 km Kodeń z tamtejszym Sanktuarium Matki Bożej czy położone nieco bliżej Kostomłoty – ze słynną, będącą absolutnym ewenementem czynną cerkwią neounicką. Inni wybierali się do Janowa Podlaskiego, by zwiedzić tamtejszy zamek lub stadninę koni.

Z tymi pięknymi zwierzętami związany był też nasz dzień wspólnotowy. W piątkowe popołudnie pojechaliśmy do jednej z pobliskich wsi na godzinną przejażdżkę zaprzęgami konnymi. Gdyby akurat nie rozpuścił się śnieg, przez miejscowy las pomknęlibyśmy ciut szybciej saniami, ale i jazda bryczkami sprawiła nam dużo radości. Cały ten czas pozwolił nam jeszcze bardziej zacieśnić nasze wspólnotowe relacje, jak i złapać głębszy oddech na łonie przyrody, gdy mieliśmy za sobą już cztery dni rekolekcji obfitujące w treści.

Tego samego dnia, późnym popołudniem, spotkaliśmy się ze wspomnianym na wstępie ks. Jackiem Guzem, a wieczorem obejrzeliśmy przepiękne jasełka przygotowane przez nieocenioną diakonię wychowawczą i cudownie współpracujące z nią dzieci. Jakby wspaniałych przeżyć było mało, zaraz potem odbyło się radosne kolędowanie, do którego zagrzewał nas dźwięk gitary i znakomity głos animatorki muzycznej oraz brawurowa gra na akordeonie ks. Mateusza. Pełni naszego szczęścia dopełniło wieczorne uwielbienie w kaplicy – z przepiękną grą na organach i śpiewie małżeństwa posługującego muzycznie.

W założeniu miały być to rekolekcje przeznaczone głównie dla par będących na etapie pilotażu bądź spoza DK, natomiast w Pratulinie większość stanowiły małżeństwa mające już za sobą przynajmniej częściową formację w DK. Kolejny raz okazało się jednak, że nie do końca spełniony zamysł ludzki dla Boga nie musi okazywać się jakąkolwiek przeszkodą. Żywe, szczere, a niekiedy wzruszające świadectwa, których słuchaliśmy w sobotę siedząc we wspólnotowym kręgu, dowiodły, że ciągłego nawracania się i ewangelizacji nigdy za wiele. Również dla dojrzalszych, uformowanych już małżeństw.

Na koniec warto wspomnieć o pratulińskim Domu Pielgrzyma. W ośrodku podlegającym diecezji siedleckiej wciąż czuć klimat nowości, choć został oddany do użytku w 2019 roku. Jest to obiekt nowoczesny i wygodny, ze sporymi pokojami, a komfortowo można czuć się tam także zimą, gdyż ogrzewanie działa bez zarzutu. Wielkim plusem jest także bardzo smaczne jedzenie.

Za to miejsce, za rekolekcje przeżyte w tej konkretnej wspólnocie, za bł. Męczenników Podlaskich, za wspaniałą diakonię i animatorów, za księdza moderatora – chwała Panu!

Izabela i Przemysław Osiakowie
para prowadząca

Świadectwo==>>

RE Pratulin3RE Pratulin4

Jesteś tu:

Serwis wykorzystuje pliki cookies w celach wskazanych w polityce prywatności. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies, w zakresie odpowiadającym konfiguracji Twojej przeglądarki.

Polityka prywatności