Chińskie Wakacje – czyli co Ruch Światło Życie „robi” poza granicami UE

Moi Dodzy, 

Jak pewnie pamiętacie, dzięki przede wszystkim Duchowi Świętemu, a także Waszemu wsparciu modlitewnemu i materialnemu, w ubiegłym roku po raz pierwszy Diakonia Misyjna mogła poprowadzić rekolekcje I stopnia w języku angielskim dla uczestników z Pakistanu, Chin, Kenii, Mołdowy i Słowacji oraz zorganizowała przyjazd grupki Chińczyków na II stopień z tłumaczeniem.

Poniżej zamieszczam info o kolejnych dziełach na najbliższy czas 🙂

W tym roku chcemy jeszcze intensywniej działać w kierunku wschodnim i dlatego zaprosiliśmy ks. Zhu, Emmę i Ruth na III stopień rekolekcji, tak aby mieli pełny przegląd drogi oazowej. Wiemy, że każda wizyta w Polsce jest dla nich ogromnym umocnieniem, wielokrotnie o tym wspominają w swoich świadectwach: „Drugi raz jestem w Polsce. Ponownie doświadczyłem entuzjazmu polskich katolików i tego jak bardzo serdecznie nas znowu przyjęli. Mogłem kolejny raz zobaczyć jak bardzo są oni pobożni. W czasie podróży, czy to samochodem, czy autobusem mają zwyczaj się modlić. Żyją swoją wiarą i w różnych sytuacjach życiowych dają temu świadectwo” (ks. Zhu).
Wierzymy też, że czerpanie ze źródła na Kopiej Górce rozpali naszych braci z Chin do budowania wspólnoty Ruchu na Dalekim Wschodzie. Chcemy im w tym pomóc i dlatego planujemy odwiedzić ich, aby wspólnie przeprowadzić pierwsze rekolekcje.

Przygoda chińska rozpoczęła się od zaproszenia o. Antoniego Koszorza, który niestrudzenie zabiega o jak największe wsparcie dla Kościoła w Chinach. W tym roku zaprosiliśmy również młodzież z Szanghaju z nadzieją, że wezmą udział w oazie I stopnia w Krościenku. Przed nami wiele wysiłku organizacyjnego, a także konieczność zdobycia funduszy na wszystkie te inicjatywy. Prosimy Was o szczególną modlitwę za braci Chińczyków, by mogli do nas przyjechać, byśmy mogli przeżywać z nimi wspólnotę w Chinach i znaleźć ludzi o hojnych sercach. Prośmy o wstawiennictwo Najświętszą Dziewicę Maryję, Wspomożycielkę Wiernych.

Pozdrawiam serdecznie
Maja Bulikowska

P.S. Część tekstu jest zaczerpnięta z blogu Diakonii Misyjnej do którego odwiedzenia gorąco zachęcam: http://www.misje.oaza.pl