ORAR I Tenczyn, 1-8.08.2015 – świadectwo Agnieszki i Piotra Jabłońskich

Świadectwo Agnieszki i Piotra Jabłońskich, ORAR I Tenczyn, ks. Jan Mężyński, para prowadząca Dorota i Darek Łazarowie

Wróciliśmy z rekolekcji. Otrzymane łaski, dary Ducha Świętego wciąż w nas działają. Trwamy w radości serc. Udaje nam się, jak dawniej, zasiąść wspólnie do stołu, zrobić Namiot Spotkania, później odmówić modlitwę rodziną. Jesteśmy pewni, że nie byłoby w nas takiego wzajemnego pragnienia spotkania się z Panem Bogiem, gdyby nie Oaza Rekolekcyjna Animatorów Rodzin I st. w Tenczynie.

Wybierając się na rekolekcje, mieliśmy bardzo proste oczekiwania: by zbliżyć się do Boga, by dalej rozwijać się w Domowym Kościele. Zostaliśmy w tym roku parą animatorską, więc chcieliśmy także dowiedzieć się czegoś więcej na temat prowadzenia kręgu.

Rekolekcje były prowadzone przez Dorotę i Darka Łazarów oraz animatorów. Jednak głównym prowadzącym był Duch Święty, przez nich działający. Od samego początku panowała serdeczna i miła atmosfera, pełna ciepła i wzajemnej służby. Owoc Ducha Świętego.

Prowadzone katechezy, konferencje, szkoła modlitwy pomogły nam dojrzeć do postawy Nowego Człowieka. Jest to proces ciągłego dojrzewania, ale dzięki rekolekcjom odnowiliśmy swoją postawę. Zapadły nam w sercach słowa z konferencji ks. Jana Mężyńskiego, że modlitwa nie jest dodatkiem do naszego życia, ale mamy nią żyć w pracy, w domu, wśród znajomych. Nie tylko wtedy mamy się modlić, gdy zegniemy kolana, ale to nasze czyny i postawa mają wynikać z modlitwy. Zrodziło się w nas pytanie: Czy jesteśmy w stanie poświecić Bogu choć 2% czasu wynikające z zobowiązań, skoro On poświęca nam 100% czasu? Okazuje się, że Bogu również można poświęcić 100% czasu, jeżeli wszystko Jemu oddamy. Do tego zachęcał Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki, który modlił się przed podjęciem każdej czynności.

Otrzymaliśmy konkretne, oparte na wieloletnim doświadczeniu wskazówki, jak prowadzić krąg. Zostaliśmy umocnieni w kwestii wypełniania zobowiązań słowami przytoczonymi z księgi Kohelta: “Wszystko ma swój czas, i jest wyznaczona godzina, na wszelkie sprawy pod niebem”( 3,1-8).

Pan Bóg dał nam więcej niż oczekiwaliśmy. Wola Pana wobec nas dopełniła się na spotkaniu z Siostrą Dorotą Seweryn. Przemówiły do nas słowa “nie lękajcie się”. Ochoczo przystąpiliśmy do Krucjatwy Wyzwolenia Człowieka. Jest dla nas światłem. Urzekła nas postawa życiowa Sługi Bożego Ks. Franciszka Blachnickiego. Po uwięzieniu w latach 60. powiedział: “Ufam, że Niepokalana sprawiła, iż przyjęłyście ze spokojem i poddaniem się Jej woli to, co zaszło i że nie zapomniałyście odmówić Magnificat. Nie trzeba się Jej też zanadto naprzykrzać prośbami o uwolnienie, raczej Jej to zostawić, a prosić o lepsze i ważniejsze rzeczy.” Jesteśmy pod głębokim wrażeniem pełnej wiary i zaufania Bogu postawy, w której za wszystko potrafił dziękować. Codziennie odmawiamy modlitwę za jego wstawiennictwem.

Za to wszystko Chwała Panu!

Agnieszka i Piotr Jabłońscy