RT „Jedność małżeńska a finanse” Nadole, 5-12.08.2012 – świadectwo Krystyny Pawlak

Człowiek wolny jest szczęśliwy.

Zdarza się, że KWC podpisujemy pod wpływem emocji. Niektórzy uważają, że tak nie powinno być. Wydaje mi się, że ulegamy emocjom, nastrojom, argumentom, bo nie jesteśmy w pełni wolni, bo nasze serca uwikłane są w wielorakie niewole. Czy więc decyzja podyktowana porywem serca przynosi mniejsze owoce?

Nie pamiętam już dziś, co spowodowało podpisanie przeze mnie deklaracji czternaście lat temu. Co jakiś czas zdarzają się sytuacje, gdy poza modlitwą nie mogę nic zrobić i utwierdzam się, że podpisałabym tę deklarację jeszcze raz:
• gdy ktoś z naszego kręgu w ciągu kilku miesięcy, niespodziewanie dla wszystkich, lądował na odwyku,
• gdy mój uczeń przeprowadzał się do babci, bo rodzice piją notorycznie,
• gdy codziennie na klatce mijam sąsiada w upojeniu alkoholowym.

Są to ludzie, którzy mnie otaczają, ale po wielu latach zrozumiałam, że krucjatę podpisałam też dla siebie. Nieustannie odkrywam swoje niewole, lęki i sytuacje, których oszczędził mi Pan Bóg. Owoce krucjaty widać w drugim pokoleniu. Nasze dorosłe dzieci nie piją, nie palą, nie „biorą”. Choć deklarację podpisała tylko Agata, chłopcy są harcerzami, tak samo jak żona Daniela i narzeczona Konrada. Nie muszę się bać, że moje dziecko wróci nietrzeźwe z imprezy, że po pijanemu będzie chciało zejść z balkonu na siódmym piętrze, że nie będzie rano pamiętało, gdzie niebezpiecznie rozcięło rękę. Nie boję się dzieciom pożyczać samochodu. Nie znaczy to, że nie ma innych problemów, ale jest łatwiej, bo jest ich mniej. Może łatwiej jest zachować całkowitą abstynencję, niż pić z umiarem.

W tym roku uczestniczyliśmy w rekolekcjach tematycznych „Jedność małżeńska a finanse” i mogłam zobaczyć, jak bardzo jestem przywiązana do tego, co mam, jak trudno przychodzi mi czasem dawanie, jak wiele muszę się uczyć miłowania, czyli posiadania siebie w dawaniu siebie. Jestem niewolnikiem ludzkiej opinii, własnej drobnej przyjemności, niewolnikiem krytykowania i gadania za plecami.

Dopiero człowiek wolny jest szczęśliwy. Krucjata jest jednym ze środków do szczęścia, gdyż pozwala odkrywać własne niewole i wyzwalać się z nich. Więc może ty też chcesz w pełni wyzwolić siebie i podać rękę naszym braciom?

Krystyna Pawlak, Łódź