Marsz Gwiaździsty – 22.04.2012

marszgwiazd 1


Alleluja!
Chwalcie Pana wszystkie narody,
wysławiajcie Go wszystkie ludy,
bo Jego łaska nad nami potężna,
a wierność Pańska trwa na wieki!
                                              Psalm 117

 

 

 

W niedzielę 22 kwietnia 2012 roku przynagleni natchnieniem Ducha Świętego, wraz z trójką naszych dzieci wzięliśmy udział w dziele ewangelizacyjnym Warszawy w ramach „Misji Miasta”. O godzinie 15.00 uczestniczyliśmy we wspólnej Eucharystii, za którą odpowiedzialny był Ruch Światło-Życie. Umocnieni Słowem Bożym i poruszeni wezwaniem kapłana, by naszej wiary i radości ze zmartwychwstania Jezusa nie zatrzymywać tylko dla siebie, wyruszyliśmy na ulice miasta, by ewangelizować. Tak jak uczniowie Jezusa, chcieliśmy stać się świadkami Mistrza. Tylko Jezus ma moc, by wyzwolić nas od lęku, niepewności, by ożywić naszego ducha i oświecić nasz rozum.

Przeszliśmy na Rynek Nowego Miasta, gdzie powitaliśmy radosnym śpiewem i tańcem mieszkańców Warszawy, wołając jednocześnie „Jezus! Chrystus! Nasz Zbawiciel!” Radośni, kolorowi, z emblematami Domowego Kościoła, z emblematami Ruchu Światło-Życie, z kolorowymi wstążkami i flagami ruszyliśmy tanecznym krokiem poloneza na Marsz Gwiaździsty. Naszym punktem docelowym był Plac Zamkowy. Po drodze śpiewaliśmy piosenki religijne, pozdrawialiśmy mieszkańców Warszawy i napotkanych turystów, wzbudzając nieukrywane zdziwienie i zainteresowanie. Nade wszystko jednak korzystaliśmy z możliwości ewangelizacji. Każdy z uczestników Marszu, prócz powołanych specjalnie Ewangelizatorów, otrzymał dwie zakładki. Jedną z nich należało wręczyć innej osobie spoza Marszu. Na zakładce umieszczone były emblematy naszego Ruchu i m.in. wezwanie: Teraz Twój ruch! Tak się złożyło, że otrzymaliśmy kilka takich zakładek. Duch Święty dodawał nam odwagi. Nie brakowało bowiem też takich ludzi, którzy szydzili i drwili na nasz widok. Nasz wzrok zatrzymywał się na takich właśnie osobach. Zaraz po chwili szyderczego uśmiechu lub drwinie wręczaliśmy takiej osobie (kompletnie zaskoczonej) zakładkę, zwracając się do niej tymi słowami „Teraz Twój ruch”. Zadziwione, nie odmawiały przyjęcia. Czuliśmy ogromne przynaglenie, aby przemawiać do tych osób i obdarzać je dobrym słowem.

marszgwiazd 5Gdy doszliśmy na Plac Zamkowy, zebrało się tam już kilka tysięcy rozmodlonych i radosnych ludzi. Wielu z nich przyszło w podobnych Marszach z innych stron Warszawy. Zebraliśmy się wszyscy przy wielkiej scenie z napisem „Otwórz drzwi Chrystusowi”. Tak jak zauważył ks. arcybiskup Kazimierz Nycz, nasze drogi były różne i na różnych drogach Chrystusa spotkaliśmy. Dlatego marsz szedł różnymi drogami Warszawy, każdy z innym kolorytem śpiewów, bo nadal różni jesteśmy, choć tego samego Chrystusa spotkaliśmy.

Wspólną modlitwą i radosnym śpiewem wielbiliśmy Boga. Adorowaliśmy Jezusa w Najświętszym Sakramencie, modliliśmy się w intencji Warszawy i jej mieszkańców. Niektórzy z nich przyłączali się do nas. Wysłuchaliśmy koncertu zespołów ewangelizacyjnych, świadectw oraz orędzia ks. kardynała Kazimierza Nycza, który na koniec nas pobłogosławił.  

Wracaliśmy do domu ze śpiewem na ustach „Alleluja eh, alleluja eh! Alleluja eh, alleluja eh!”. Pełni radości i duchowo umocnieni, cieszyliśmy się z całą rodziną. Nasze dzieci, miłośnicy muzyki chrześcijańskiej, szybko pochwyciły rytmy melodii i angażowały się w śpiew, gesty i taniec. Z pokojem w sercu wróciliśmy do domu i rozmawialiśmy ze sobą o tym, co przeżyliśmy. To kolejny dzień, który przybliżył nas do siebie, a jednocześnie dał nam możliwość podzielenia się z innymi Zmartwychwstałym Chrystusem.  

Tylko w mediach publicznych (prócz katolickich) na temat Marszu, ani słowa. Tyle innych informacji błahych znalazło tam miejsce. Ale cóż tam, Jezus nie potrzebuje reklamy. On jest Drogą, Prawdą i Życiem!

Dorota i Witek Kalatowie
DK Rejon Ursynów

zdjęcia ==>>

inne relacje i linki ==>>

 

marszgwiazd 2 marszgwiazd 3
marszgwiazd 4 marszgwiazd 6