OR I Laskowice, 30.07.-15.08.2011 – świadectwo

Szczęść Boże!

Jesteśmy swieżynkami w DK, należymy do niego od 10 miesięcy, wcześniej nie byliśmy w żadnej wspólnocie, nie jeździliśmy na oazy, nie należeliśmy do duszpasterstwa akademickiego – tabula rasa;). Na rekolekcje namówiła nas nasza para pilotująca, wcześniej słyszeliśmy od znajomych, że jest to wspaniale spędzony czas poświęcony rodzinie – i sobie (małżonkom).

Decyzja o wyjeździe nie należała do łatwych – poświęcić dwutygodniowy urlop na rekolekcje, przebywając w jednym miejscu, z tymi samymi ludźmi (a co będzie, jeśli okażą się hmm, niegodni naszej przyjaźni?;), wstawać rano na jutrznię, chodzić na konferencje zamiast wypoczywać np nad morzem? A co z dziećmi, są małe (4.5r, 3, 1r4m) jak zareagują, czy nie będzie się im nudziło, jak będzie z zajęciami – czy dadzą nam w nich uczestniczyć – a może nie ma sensu się męczyć?

Zdecydowaliśmy się dość późno, bo dopiero w maju wysłaliśmy zapytania o wolne miejsca, jak się później okazało, nasze maile mimo, że były zapisane w naszej skrzynce jako wysłane nie trafiły do adresatów. Mieliśmy problem również z kontaktem telefonicznym, koniec końców po różnych perypetiach 31.07.11 znalezliśmy się w Laskowicach. Okazało się, że nasze wątpliwości już tam były;) – czy damy radę, mamy troje małych dzieci, jak my sobie poradzimy, czy dzieci wytrzymają, pewnie wrócimy umordowani, wyczerpani fizycznie i psychicznie.

Nic z tych rzeczy 🙂 To był niezwykły czas – niezwykły dla każdego z nas osobiście, niezwykły dla naszego małżeństwa i niezwykły dla naszej rodziny. Mimo, że czas był zapełniony konferencjami, szkołą modlitwy, szkołą śpiewu, to i tak mieliśmy czas na wszystko: na modlitwę, zadumę, rozrywkę. Wszystko na tych rekolekcjach było dla nas nowe i cudowne: odkryliśmy namiot spotkania, dialog małżeński, regułę życia, moc modlitwy wstawienniczej. Wszystko to nas bardzo ujęło i zachwyciło. Wielkim przeżyciem było odnowienie przyrzeczeń małżeńskich i właśnie dialog małżeński – odświeżyliśmy nasze relacje, powzięliśmy szereg postanowień, aby ulepszyć nasze życie małżeńskie. Zobaczyliśmy, jak można uświęcić nasze małżeństwo i zobaczyliśmy, jak dużo jeszcze musimy pracować nad sobą i naszymi małżeńskimi relacjami. Poznaliśmy również mnóstwo fantastycznych ludzi, księdza Jarka – którego drzwi do pokoju były zawsze otwarte, moderatorów – Dorotkę i Krzysia, wszystkich animatorów, uczestników i dzielną diakonię wychowawczą (która musiała poskromić sporą gromadkę dzieci) – wszyscy bardzo wyjątkowi, od każdego mogliśmy uczyć się, jak żyć z Panem Bogiem, jak żyć z Jego Słowem na co dzień. Wszyscy dali nam ogromne świadectwo wiary, ufności i miłości.
Naprawdę, możemy śmiało polecić wszystkim małżeństwom rekolekcje DK – każdy spędzony tam dzień był cudowny. Nawet nasze dzieci były zachwycone i każdego dnia pytały, co będzie jutro 🙂
To najlepiej wykorzystany urlop – do zobaczenia za rok!

Chwała Panu!