Wspomnienie o śp. Wilhelmie Józefie Zienowiczu

sp jozef zienowicz2Kilka dni temu pożegnaliśmy naszego brata w Panu, Józia Zienowicza. We mszy św. i samym pogrzebie uczestniczyło wiele osób, w tym rzesza członków Domowego Kościoła Ruchu Światło-Życie.

Wacia i Józio związani byli z DK poprzez swój krąg. Jest to jeden z najstarszy kręgów w naszej Archidiecezji, nie tylko z racji wieku jego członków, ale także daty jego powołania. Do dzisiaj krąg ten ma wciąż tego samego kapłana opiekuna – ks. Mieczysława Rzepeckiego.

Ja osobiście miałem okazję poznać Wacię i Józia podczas moich rekolekcji oazowych I st. które miały miejsce w Pęcicach pod Warszawą w roku 1983. Ona prowadziła kuchnię wspaniale nam gotując, On zaś z racji swojego zawodu służył nam jako opieka medyczna. Już wtedy, będąc młodym człowiekiem widziałem w nich ich ciepły stosunek do siebie nawzajem i promieniującą miłość Chrystusa. Ona zawsze pełna energii, którą mogłaby obdarzyć kilka osób, On zawsze cichy, skromny, przepełniony życzliwością. Wielką moją radością było, gdy po wstąpieniu do DK na RDW spotkałem ich i po wielu latach. Mogliśmy sobie wpaść w ramiona.

Każdego dnia są dla mnie ogromnym świadectwem wiary i miłości opartej na Jezusie Chrystusie. Niech Dobry Bóg utuli w swych Ojcowskich ramionach swojego ukochanego syna Józia, a Wacię wesprze swoją łaską i naszymi modlitwami.

Zbyszek Strzelecki

 

Załączamy jeszcze link do strony, na której znajduje się jedno z ostatnich wspólnych świadectw Waci i Józia. Artykuł jest autorstwa Krzysztofa Słomki z parafii przy ul. Domaniewskiej – http://www.domaniewska.pl/media/gazeta/Dom__9.html#12