Rekolekcje w Piasecznie cd. (2)

Rekolekcje dla gimnazjalistów, które przygotowywała nasza wspólnota, to był dla mnie bardzo dobry czas. Szczególnie same przygotowania, te kilka tygodni przed rekolekcjami było niesamowitym świadectwem tego, że jeśli trzeba, to znajdują się ludzie i ci ludzie mają czas, chęci i pomysły. Przez tworzenie tej ewangelizacji staliśmy się naprawdę Kościołem, który jest żywy przez to, że swoim świadectwem chce rodzić coś nowego.
Właśnie, świadectwem. Dla mnie bardzo ważne było to, że mogłam osobiście i bezpośrednio zaświadczyć o tym, co Bóg zdziałał w moim życiu. Podjęcie decyzji o powiedzeniu tego świadectwa było dosyć długą walką – bo czułam, że ktoś bardzo nie chce, żebym je powiedziała.

Zastanawiałam się, dlaczego akurat ja, że może to jeszcze nie jest odpowiedni czas – a z drugiej strony czułam, że prośba o osoby do świadectwa była szczególnie do mnie skierowana. W końcu wynikła z tego zabawna sytuacja, bo dziewczyna odpowiedzialna za diakonię świadectwa zapytała na spotkaniu, kto chciałby świadczyć, bo nikt na razie się nie zgłosił – i wtedy ja usłyszałam swój własny głos, mówiący: „Ja chciałabym powiedzieć świadectwo”. Bóg mi pomógł zdecydować, bo odezwałam się szybciej, niż zdążyłam pomyśleć 🙂 Same rekolekcje również były dla mnie wielką radością – to że widziałam działanie Bożej miłości w gimnazjalistach, a szczególnie to, że tak wielu ich przyszło na agapę na zakończenie (mimo że nie była obowiązkowa). Już to jest dla mnie wielkim owocem tego czasu.
Drugim owocem jest to, że odkrywam w sobie powołanie do bycia Bożym świadkiem – jako naturalne powołanie chrześcijanina, członka Kościoła.
Daje mi to dużą radość, która ma swoje źródło w Bogu.
Za ten cały czas rekolekcji: Chwała Panu!

Kasia (św. Anna, Piaseczno)