RT „Odnowienie jedności małżeńskiej” Kamianna, 25-31.01.2015 – świadectwo Dominiki i Rajmunda Wilamowskich

Świadectwo z RT Odnowienie jedności małżeńskiej, Kamianna, 25-31.01.2015.r., ks. Paweł Walkiewicz, para prowadząca Dorota i Marek Grzechocińscy.

Pomimo wszelkich przeciwności i wbrew zdrowemu rozsądkowi, udało nam się pojechać na rekolekcje tematyczne o odnowie jedności małżeńskiej w Kamiannej. Był to dla naszej rodziny cudowny czas, poświęcony nam i Panu Bogu. Tak naprawdę będąc razem na co dzień, jesteśmy daleko od siebie i nie jesteśmy tego w stanie zobaczyć. Rekolekcje pozwoliły nam odkryć siebie na nowo i inaczej na siebie spojrzeć. Nie przez pryzmat własnych potrzeb i egoizmu, ale uświadomiły nam, że w tej drugiej osobie powinniśmy zobaczyć Pana Jezusa i Jemu służyć. Uświadomiliśmy też sobie, jak potrzebne i budujące mogą być kryzysy rodzinne i małżeńskie. Przy całym ich tragizmie, przecież to one pchają nas do przodu, rozwijają i motywują do działania, a z Panem Bogiem można przejść wszystko. Nie byłoby naszej przemiany duchowej, nie byłoby nas na rekolekcjach, nie bylibyśmy dzisiaj tak blisko Pana Boga, gdyby nie nasze upadki. I tu bardzo dziękujemy naszemu opiekunowi duchowemu ks. Pawłowi Walkiewiczowi za uświadomienie nam tej wielkiej prawdy.

Kluczowym przeżyciem dla naszego małżeństwa i rodziny były codzienne Msze Święte, do których służył mąż z dwoma synami. Byliśmy bardzo dumni i szczęśliwi z tego faktu, że po raz pierwszy widzieliśmy Olgierda i Sergiusza w posłudze. Również mąż, po 25 latach, od kiedy ostatnio był ministrantem, po tylu burzliwych przejściach i byciu daleko od Boga, znalazł się tuż przy Panu, obok ołtarza. Dziękujemy ks. Pawłowi za wyrozumiałość dla początkujących ministrantów, jakimi byli w tych dniach.
Kolejnym bardzo ważnym wydarzeniem, była adoracja przed Najświętszym Sakramentem, przy której kompletnie straciliśmy poczucie czasu. Nigdy nie mieliśmy okazji jako małżeństwo, być sam na sam z Panem Jezusem – było to dla nas niesamowite przeżycie. Podczas uwielbienia mąż odczuwał ciepło i krople potu spływające mu po plecach oraz bliskość Pana Jezusa. Ja natomiast odzyskałam ogromny pokój ducha, który przejawiał się w tym, że wreszcie nie zalałam się łzami, jak to wcześniej bywało przy takiej bliskości Najświętszego Sakramentu, a stałam się „lekka” i, jak stwierdził mąż, całkiem odmieniona.

Bardzo cenną lekcją były warsztaty małżeńskie, które uświadomiły nam jak skomplikowaną relacją jest małżeństwo i że bez pracy nad nią, nad bezwarunkową akceptacją drugiej strony, daleko nie dojdziemy.

Chcemy ogromnie podziękować Dorocie i Markowi za perfekcyjną organizację tych rekolekcji, za to, że włożyli w nie tyle ducha i pracy. Było to widoczne na każdym kroku. Przy tym potrafili wnieść w nie dużo spokoju i harmonii. Wybór cudownego miejsca, klimat gór i możliwość bycia bliżej Boga „geograficznie” i duchowo działał rewelacyjnie! Nasz starszy syn Olgierd stwierdził, że były to najlepsze ferie, jakie w życiu przeżył.

Bardzo dziękujemy za ten czas rekolekcji, który jest dla nas bardzo cenny w codziennych zmaganiach. Rekolekcje stanowią dla nas paliwo, bez którego daleko nie damy rady pojechać. Cieszymy się, że możemy z nich korzystać i również ofiarować cząstkę siebie innym uczestnikom. Jesteśmy świadomi, że jadąc na rekolekcje robimy prezent Panu Bogu, a Pan nie pozostaje dłużny! Alleluja!

Dominika i Rajmund Wilamowscy