Niedziela Chrztu Pańskiego (DDW), 12.01.2014 – relacja i świadectwo

chrzest1W Niedzielę Chrztu Pańskiego (12.01.2014), która kończyła okres Bożego Narodzenia, dla Ruchu Światło-Życie będąca świętem patronalnym, spotkaliśmy się na Diecezjalnym Dniu Wspólnoty w katedrze św. Jana. Przeżywaliśmy ten dzień w jedności z biskupem naszej diecezji – ks. kardynałem Kazimierzem Nyczem. Rozpoczęliśmy od zawiązania wspólnoty i modlitwy. Każdy kto chciał mógł raz jeszcze potwierdzić wybór Jezusa na swojego Pana i Zbawiciela. Szczytem naszego spotkania była Eucharystia pod przewodnictwem ks. kardynała. Zachęcamy do przeczytania świadectwa jednego z małżeństw.

Załączamy nagrania udostępnione przez ks. Tomasza Mocha:
homilia ks. kardynała Kazimierza Nycza == >>
pieśń „Błogosław duszo moja Pana” == >>

Agnieszka i Darek Korach
Rejon Grodzisk

**********************************************************************************************

Z wielką radością jechaliśmy całą rodziną na Mszę Św. w niedzielę Chrztu Pańskiego do Katedry. Obecność Księdza Biskupa i wnętrze tej świątyni sprawia, że czuje się tam bardziej podniosły nastrój. Wnętrze niby surowe, a człowiek czuje się  jak w domu…, w końcu jest u swego Taty . Uwagę moją zwróciły słowa Księdza Biskupa, gdy mówił, że w dawnych czasach chrzczono dorosłych, świadomych już ludzi.  Dzisiaj chrzci się zazwyczaj niemowlęta, gdyż Kościół zaufał rodzicom, że skoro przynoszą małe dziecko do Kościoła, to  zapewne zrobią wszystko, aby przekazać najlepiej jak potrafią wiarę i prawdę o Bogu. Pomyślałam wtedy, że my rodzice dostaliśmy ogromny kredyt zaufania od Kościoła i spoczywa na nas wielka odpowiedzialność za przekazanie wiary naszym dzieciom, i nie tylko naszym. Także dzieciom sąsiadów, koleżankom naszych córek… Z kościoła wychodziłam z otwartym pytaniem: czego jeszcze nie powiedzieliśmy naszym córkom o Panu Bogu, żeby lepiej mogły Go poznać? Tego samego dnia, przy wieczornej rozmowie z mężem, Grzesiek powiedział do mnie: Wiesz co, tak sobie dziś pomyślałem w kościele, że przecież, zanosząc nasze dzieci do chrztu św. wzięliśmy na siebie ogromną odpowiedzialność za ich wiarę, czyli też za to jakimi będą kobietami, żonami, matkami. Im lepiej poznają Jezusa, tym lepiej będą wykonywać w przyszłości swoje zadania. I znałam już odpowiedź na moje pytanie: nie ważne czego nie powiedzieliśmy córkom o Jezusie, ważne czego nie pokazaliśmy swym życiem.

A poza tym cudownie było spotkać znajome małżeństwa z wakacyjnych rekolekcji.

Chwała Panu!

Iwona i Grzesiek